Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2017

Dystans całkowity:199.48 km (w terenie 2.00 km; 1.00%)
Czas w ruchu:08:59
Średnia prędkość:22.21 km/h
Maksymalna prędkość:45.60 km/h
Suma podjazdów:1217 m
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:33.25 km i 1h 29m
Więcej statystyk
  • DST 6.10km
  • Czas 00:21
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 50m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Sobota, 28 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0

Na cmentarz w lekkim deszczu.

Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa


  • DST 39.29km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 270m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dys is równik!

Czwartek, 26 października 2017 · dodano: 28.10.2017 | Komentarze 0

Pomimo że mam trochę zaległych wpisów na blogu, to buchalteria nie kłamie i dzisiaj razem z BS zamknąłem wirtualną pętlę dookoła Ziemi po jej wielkim kole. Zajęło mi to prawie cztery pełne sezony. Z jednej strony mam świadomość wielkości naszej planety, zaś z drugiej trochę odmitologizowałem tak ogromny dystans. Dzisiaj warunki do jazdy okazały się przyzwoite, bo sucho i w miarę ciepło. Jedynie mocny zachodni wiatr był pewnym utrapieniem. Pojechałem w kierunku Dysa i w dolinie Ciemięgi pobujałem się po obu brzegach rzeki. Wpadło trochę terenu i nie obyło się bez brania niektórych fragmentów z buta, bo strome urwiska przy zapadającym zmroku to nie moja bajka.

Kategoria <50, dzień, noc, samotnie, szosa, teren


  • DST 48.60km
  • Czas 02:00
  • VAVG 24.30km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 270m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krasienin

Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 17.10.2017 | Komentarze 0

Pod wieczór pojechałem na północ. Niebo zaciągnięte ciężkimi chmurami, ale wyjątkowo ciepło, jak na połowę października. Mocny wiatr z północnego-zachodu dostawałem generalnie z flanki, więc jechało się w miarę przyzwoicie. Inne pigmenty wygrywają teraz z chlorofilem, więc wszędzie kolorowo. A na długiej prostej od Nasutowa przez Pólko aż do Dysa przejazd w żółtym tunelu z drzew przy zapadającym zmroku. Końcówka już regularną nocą, ale w mieście i tak było w miarę jasno.

Kategoria noc, szosa, samotnie, dzień, <50


  • DST 29.70km
  • Czas 01:19
  • VAVG 22.56km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 126m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowiny

Poniedziałek, 9 października 2017 · dodano: 11.10.2017 | Komentarze 0

Pod wieczór pojechałem na południe. Niebo zasnute ciężkimi chmurami, przykry zimny wiatr z zachodu i początkowo lekki deszcz, który jednak szybko minął. Na DDR prowadzącej nad Zalew Zemborzycki, jak i na jego wschodnim brzegu sporo gałęzi i innego drzewnego śmiecia po ostatnich wichurach. Tempo jazdy zdecydowanie spacerowe, a z letargu wyrwałem się jedynie na nawrocie w Krężnicy Jarej, gdy wyprzedził mnie jakiś szosowiec. Myślałem, że złapię koło i się powiozę, ale nic z tego – było zdecydowanie za szybko. Potem przez kilka kilometrów wydziałem jedynie tylną lampkę, która mrugała filuternie w gęstniejących ciemnościach. Powrót znad Zalewu ulicami Krężnicką i Janowską. Droga zapewne zdecydowanie krótsza, niż wariant wzdłuż Zalewu i Bystrzycy, bo na rondzie NSZ u zbiegu ulic Krochmalnej i Nadbystrzyckiej zjechałem się z tym samym szosowcem.

Kategoria <50, dzień, noc, samotnie, szosa


  • DST 45.47km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.73km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 277m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krasienin

Środa, 4 października 2017 · dodano: 05.10.2017 | Komentarze 0

Pod wieczór pojechałem na pętelkę przez Krasienin i Nasutów. Niebo zasnute ciężkim chmurami i ogólnie ponuro, ale dzięki temu temperatura nie poleciała ostro na twarz razem z zachodem słońca. A złapał mnie on tuż przed Krasieninem, więc przez resztę trasy snułem się w ciemnościach po opustoszałych drogach. Na dokładkę od Dysa jazda w deszczu, ale przynajmniej mam teraz pretekst, aby umyć rower.

Kategoria <50, dzień, noc, samotnie, szosa


  • DST 30.32km
  • Czas 01:18
  • VAVG 23.32km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 224m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dys

Poniedziałek, 2 października 2017 · dodano: 03.10.2017 | Komentarze 0

Pod wieczór pojechałem na północ od Lublina. Słonecznie i do zachodu słońca w miarę ciepło. Tenże złapał mnie, gdy zjechałem w dolinę Ciemięgi, gdzie było wilgotno i zimno jak w psiarni. Ciemności teraz nie ociągają się z zapadaniem, więc przejazd po Lublinie już regularną nocą.


Kategoria <50, dzień, noc, samotnie, szosa