Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2015

Dystans całkowity:32.46 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:14
Średnia prędkość:26.32 km/h
Maksymalna prędkość:40.90 km/h
Suma podjazdów:76 m
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:32.46 km i 1h 14m
Więcej statystyk
  • DST 32.46km
  • Czas 01:14
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 76m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ależ Wysoki Sądzie, już w lutym wsiadłem na rower!

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 28.02.2015 | Komentarze 0

Piękny wiosenny dzień tej zimy i jednocześnie ostatni dzień lutego postanowiłem wykorzystać na pierwszą przejażdżkę w tym roku. Chciałem przede wszystkim przetestować szosówkę po zimowym serwisie i dlatego dom opuściłem z całym zestawem kluczy, żeby w razie czego rozsypujący się rower na bieżąco skręcać. Wybór padł na standardową pętelkę dookoła Zalewu Zemborzyckiego. Dużo się na niej przez ostatnie trzy miesiace zmieniło. Pozimowy piach i brud, masa nowych dziur na odcinku szosowym i kompletnie zniszczone dwa fragmenty asfaltu na nowym DDR. Pomimo tego jazda sprawiła mi masę radochy, chociaż kondycyjnie było tragicznie. No ale po trzymiesięcznej przerwie cudów się nie spodziewałem. Na trasie sporo rowerzystów - wielu z nich wiozło z Dąbrowy łupy w postaci naręczy bazi. Regularna wiosna jest więc tuż, tuż. Po zimowej przerwie mój Garmin coś się rozleniwił, bo zaczął rejestrować trasę dopiero po ~3 km. Tym razem mu te zjedzone kilometry daruję, chociaż wiem, że ta pętelka ma 35 km z hakiem. Hmm... na BS pojawił się problem z wklejaniem mapek z Garmin Connect, bo mimo, że mogę je wstawiać, to takich zmian we wpisie BS nie łyka. Mam nadzieję, że da się to poprawić.
EDIT 10/3/15: Zawiadowcy tego serwisu zignorowali mojego maila dotyczącego niemożliwości wklejania mapek z GC, więc musiałem sam trochę pokombinować. W sumie to banalna rzecz, bo teraz kod HTML generowany w GC nie zawiera w adresie mapki tekstu "http:". A bez tego BS nie jest w stanie takiego kodu ogarnąć. Wklepanie brakującego fragment na piechotę załatwia sprawę.


Bażant sobie spacerujący pod domem
Bażant sobie spacerujący pod domem © chirality


Tymczasem na Zalewie Zemborzyckim
Tymczasem na Zalewie Zemborzyckim © chirality

A dzisiejsza przejażdżka szosówką, a nie góralem, bo przekonało mnie to:






  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krajobraz po bitwie

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 28.02.2015 | Komentarze 0

W czasie tej dziwacznej zimy nie-zimy rozebrałem swoją szosówkę na kawałki, aby ocenić stan zużycia jej komponentów po pierwszym sezonie. Co zauważyłem od razu, to żałosny stan tylnej opony. Niewiele myśląc zamieniłem więc opony miejscami, aby były one katowane po równo. Jednak z tego, co czytam to rotacja opon nie jest co do zasady dobrym pomysłem, gdyż opona przednia powinna być zawsze w dobrej formie. Ma to związek z katastrofalnymi skutkami eksplozji gumy na przodzie. O ile tylny blowout można jakoś kontrolować, to ten na przodzie kończy się zazwyczaj epicką glebą. No ale myślę, że na początku sezonu, gdy ledwo się turlam, mogę zaryzykować, szczególnie że na DDRach i jezdniach panuje pozimowy syf, więc nowych opon na to szkoda. Listę zniszczeń uzupełniają nadżarte bieżnie w jednym z konusów piasty przedniej i jednym tylnej. Jednak po przesmarowaniu piasty chodzą gładko, więc z ewentulaną wymianą się wstrzymam. Okazało się również, że oś tylnej piasty była fabrycznie tak nierówno wkręcona, że z jednej strony lewo co opierała się o hak przerzutki. Z wkładem suportu było trochę gorzej, bo jedno z jego łożysk się solidnie zatarło. Pewnie zupełnym przypadkiem jest to, że FSA stosuje w swoich wkładach MegaExo niestandardowe łożyska (24×37×7), których w miejscowym GS raczej nie ma. Można je kupować u Chińczyków, ale podobno jakość ich uszczelnienia jest wątpliwa. Chcąc nie chcąc, musiałem szarpnąć się na coś nowego (Shimano Ultergra SM-BB 6700). Co ciekawe, Shimano stosuje w suportach Hollowtech II łożyska rozmiarowo standardowe (25×37×7), ale tak profiluje miski, że standardowo uszczelnione łożysko się w nie dobrze i tak nie wciśnie. Zatem i w tym wypadku wybijanie zużytych łożysk i zastępowanie ich ogólnodostępnymi raczej nie przejdzie, chociaż w sieci można spotkać posty ludzi, którzy to robią. Dolne i górne łożyska sterów również chodziły bardzo ciężko. Pomimo, że teoretycznie są nierozbieralne, to wymieniłem w nich jedynie zniszczone kulki i to rozwiązało problem. Przy okazji zmieniłem też bieg linek przerzutek. Producent mojego roweru przeprowadził pancerz przerzutki z lewej manetki po lewej stronie główki ramy, a z prawej manetki po prawej stronie. Powodowało to silny napór pancerzy na główkę, który przenosił naprężenia na kierownicę. Uniemożliwiało to jazdę bez trzymanki (ważne, gdy przyjdzie ochota pograć na skrzypcach) i wymagało mniej lub bardziej świadomej walki z uciekająca na boki kierownicą podczas regularnej jazdy. Napór ten powodował również piłowanie lakieru główki ramy przez pancerze. Obrywało się też aluminiowym elementom hamulca przedniego, które były dosłownie żłobione pancerzem. Aby temu zapobiec zmieniłem bieg pancerzy w taki sposób, że pancerz z manetki lewej oplata teraz główkę ramy z prawej strony, a pancerz z manetki prawej z lewej strony. Jak za dotknięciem magicznej różdżki wyeliminowało to niepożądane naprężenia i tarcia. Oczywiście linki przrzutek muszą się pod rurą dolną krzyżować po to, aby w prowadnicę pod suportem wchodziły już normalnie. Z tego co czytałem, to wzajemne obcieranie się skrzyżowanych napręzonych linek nie jest problemem i podobno w mrocznych latach minionego stulecia ten sposób prowadzenia linek był powszechny.

Znerana opona Maxis Rouler po jednym sezonie (6 kkm)
Znerana opona Maxis Rouler po jednym sezonie (6 kkm) © chirality

Krzyżujące się linki przerzutek pod rurą dolna
Krzyżujące się linki przerzutek pod rurą dolną © chirality

Nowy bieg linek i pancerzy przerzutek
Nowy bieg linek i pancerzy przerzutek © chirality

Przedni hamulec spiłowany pancerzem przerzutki
Przedni hamulec spiłowany pancerzem przerzutki © chirality


Kategoria bezjazdowo