Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:1664.87 km (w terenie 62.00 km; 3.72%)
Czas w ruchu:77:14
Średnia prędkość:21.56 km/h
Maksymalna prędkość:47.90 km/h
Suma podjazdów:5725 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:79.28 km i 3h 40m
Więcej statystyk
  • DST 36.04km
  • Czas 01:16
  • VAVG 28.45km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 31 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętelka dookoła Zalewu. Pojechałem, jak stałem w cywilnych ubraniach, bo wszystko, co rowerowe było w praniu. I pomyśleć, że kiedyś człowiek regularnie jeździł w bawełnie...




  • DST 46.28km
  • Czas 01:33
  • VAVG 29.86km/h
  • VMAX 44.80km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Polanówka

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętla dookoła Zalewu z dodatkową pętelką przez Polanówkę. Jechało się w miarę przyjemnie, ale jak zwykle nie obyło się bez kilku piratów na DDR, którzy zupełnie nie wiedzą, jak się na rowerze zachować. W sumie wiozło mi się na kole dwóch górali. Na początku jakaś rowerzystka wzdłuż Zalewu – naginała zdrowo, ale czerep bez kasku. Później na powrocie jakiś gostek też ciągną się za mną parę ładnych kilometrów.




  • DST 46.27km
  • Czas 01:32
  • VAVG 30.18km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Polanówka

Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętla dookoła Zalewu z dodatkową pętelką przez Polanówkę. Wczorajszy mocny wiatr przyniósł koniec końców nocne opady deszczu. Przez cały upalny dzień wszystko ładnie przeschło, więc jechałem po suchym. Przejazd bez historii, no może poza tym, że na DDR od Zalewu tasowałem się z gościem na składaku o 15-calowych kołach. Jaja. Rower zapewne ze wspomaganiem elektrycznym. Mam przynajmniej taką nadzieję, bo wcześniej wyprzedzałem go, gdy jechał obok roweru z silnikiem spalinowym. Tego ostatniego przynajmniej słychać, widać i czuć.




  • DST 46.28km
  • Czas 01:37
  • VAVG 28.63km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Polanówka

Piątek, 28 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętla dookoła Zalewu z dodatkową pętelką przez Polanówkę. Bardzo ciepło, ale porywisty, przedburzowy wiatr NW skutecznie uprzykrzał jazdę. Kilka razy oglądałem się za siebie, żeby sprawdzić, kto jedzie mi na kole z takim rzężącym napędem. Nie jechał nikt, więc te dźwięki generowałem sam. Powrót do domu na styk z mrokiem i natychmiastowe smarowanie łańcucha.




  • DST 46.26km
  • Czas 01:37
  • VAVG 28.61km/h
  • VMAX 39.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 151m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Polanówka

Czwartek, 27 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętla dookoła Zalewu z dodatkową pętelką przez Polanówkę. Przyjemnie ciepło, a do tego w miarę niewielki ruch rowerowy. Na trasie siedziało mi na kole na różnych odcinkach dwóch górali. Drugi nieomal nie doprowadził do kolizji, gdy go wyprzedzałem, więc później nie miałem do niego zupełnie zaufania. Na wysokości dworku Grafa jest potencjalnie kolizyjny punkt na DDR – po przejeździe pod mostem jest ślepy dziewięćdziesięciostopniowy zakręt w prawo, podczas gdy rowerzyści z przeciwnego kierunku podjeżdżają do tego zakrętu ze zjazdu. No i dzisiaj mijałem na tym zakręcie leżące dwie rowerzystki, rowery i resztki rozbitych lampek. Wydawało się, że obyło się bez obrażeń, bo właśnie ustalały, która zawiniła. Wyjechałem z domu zbyt późno, czego konsekwencją było kręcenie ostatnich kilometrów w ciemnościach. Miałem wtedy przyjemność objeżdżania z lewej strony pary strażników miejskich, którzy jechali całą szerokością DDR. Kusiło mnie, aby zwrócić im uwagę, ale ze względu na brak lampki, ugryzłem się jedynie w język.




  • DST 113.97km
  • Czas 04:21
  • VAVG 26.20km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 438m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kazimierz Dolny

Środa, 26 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Wczoraj spadła z nieba woda, która podobno nazywa się deszcz. I rzeczywiście jak przez mgłę pamiętam, że dawniej coś takiego zdarzało się nawet często. Po dniu przerwy wypadało pojechać gdzieś dalej i opuszczając dom miałem zamiar dotrzeć nad jezioro Firlej. Na rozstaju dróg zmieniłem jednak zdanie i skierowałem się w stronę Nałęczowa, ze stacją docelową w Kazimierzu Dolnym. Za Lublinem teren budowy obwodnicy był w tak konkretnym błocie, że na odcinku kilometra ufajdałem i siebie, i rower. Przejazd do celu w sumie bez historii, gdyż asfalty dobre, a kierowcy jakoś nie szaleli. Na rynku w Kazimierzu cisza i spokój dzięki temu, że turystów niewielu. Nie siedziałem tam jednak zbyt długo, bo robiło się późno, a z domu po raz kolejny nie wziąłem przedniej lampki. Nie chciałem wracać tą samą drogą, więc skierowałem się na Wojciechów. Zamiast jechać stamtąd prosto na Lublin, pojechałem na Bełżyce, aby do Lublina wjechać od strony Zalewu. Błąd, bo wiązało się to z nałożeniem kilkunastu kilometrów. Konkretna noc złapała mnie w okolicach Bełżyc właśnie. Lampkę tylną miałem, więc przynajmniej z tamtego kierunku czułem się bezpiecznie. Jazda jednak stała się wielce stresująca, szczególnie przez tereny zadrzewione. Przy wjeździe do Lublina mijałem radiowóz, ale na szczęście panowie w niebieskich mundurach nie zdecydowali się na interwencję. Z wielką ulgą doturlałem się do Zalewu, przy którym DDR jest oświetlona lampami. Duży kawałek Księżyca też trochę pomagał. Jeszcze kilka kilometrów po omacku wzdłuż Bystrzycy i zameldowałem się w domu.




  • DST 46.27km
  • Czas 01:34
  • VAVG 29.53km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Polanówka

Poniedziałek, 24 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Powtórka z wczoraj, czyli prawie standardowa pętla dookoła Zalewu z podczepioną pętelką przez Polanówkę. Dosyć sporo rowerzystów na trasie, ale jechało się w miarę przyjemnie. W Polanówce jakiś szosowiec katował na okrągło 6% hopkę, z której ja raczyłem jedynie zjechać. Nabieram podejrzeń, że istnieje spora grupa okazjonalnych rowerzystów, którzy nie mają nawet mglistego pojęcia o tym, jak należy prowadzić się na DDR. Mijałem taką parkę dzisiaj. Dziewczę jechało mi na zderzenie, więc wyhamowałem, żeby dać jej więcej czasu na podjęcie decyzji. Okazał się nią zjazd w lewo na ciąg dla pieszych. Towarzyszący jej chłopiec jechał prawidłowo, ale postanowił towarzyszyć damie, więc przeciął DDR i też wylądował na ciągu dla pieszych. Po nawrocie na rondzie w okolicach dworku Grafa wyprzedałem tę parę. Z duszą na ramieniu.




  • DST 46.28km
  • Czas 01:36
  • VAVG 28.93km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Polanówka

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 12.11.2015 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętelka dookoła Zalewu z dodatkową pętelką przez Polanówkę. Szukam trasy, która długością będzie zbliżona do maratonu, ale dodanie małej pętelki czyni ją jednak o kilka kilometrów zbyt długą. Trudno. Przed wyjazdem postanowiłem, że ten przejazd zrobię na styl buddyjski, czyli bez jednego słowa komentarza pod adresem innych rowerzystów. Kadzidełka, medytacje, sushi – te sprawy. Trzeba też trzymać klasę. No i nie dało się! Już na hopce w Prawiednikach musiałem zwrócić uwagę gościowi, który jechał obok innej rowerzystki idealnie środkiem jezdni. Nawet się przez moment zastanawiałem, czy nie wyprzedzić ich przejeżdżając pomiędzy nimi, ale w ostatniej chwili odpuściłem. Potem na zjeździe w Dąbrowie podjeżdżający go z naprzeciwka rowerzysta uparł się, że zdąży wyprzedzić innego rowerzystę unikając jednocześnie czołówki ze mną. Zdążył, ale tylko dlatego, że ostro dałem po hamulcach. Coś niecenzuralnego padło. Buddysta to ma jednak trudne życie.




  • DST 79.13km
  • Czas 02:50
  • VAVG 27.93km/h
  • VMAX 44.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lublin-Piaski-Lublin

Sobota, 22 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Pętelka do Piask przez Piotrków i Chmiel z powrotem serwisówką ekspresówki. Pofałdowane okolice Chmielu jak zwykle upierdliwe, nie tylko ze względu na hopki, ale również kiepską nawierzchnię. W Piaskach krótka przerwa pod fontanną i powrót do bazy jeszcze przed zmrokiem. Od kilku miesięcy zdarza mi się przypadkiem wypinać z lewego pedału. Myślałem, że to konsekwencja źle ustawionego bloku, ale teraz czuję w nim podczas jazdy wyraźne luzy, bo stopa delikatnie chodzi po pedale. Do końca sezonu jednak dociągnę na starych blokach.




  • DST 36.05km
  • Czas 01:12
  • VAVG 30.04km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 86m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Piątek, 21 sierpnia 2015 · dodano: 16.01.2016 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętelka dookoła Zalewu. Początkowo chłodno, ale jazda rozgrzewa. Na jednej z kładek przez Bystrzycę ktoś ponaklejał strzałki. Pożytek z tego jest taki, że strzałki pokazują, by rowerzyści czekający na zjazd innych rowerzystów z kładki ustawiali się po prawej stronie DDR. Często ludzie ustawiają się bezrefleksyjnie po lewej, czym uniemożliwiają wykręcenie dziewiećdziesięciostopniowego zakrętu przez zjeżdżających z kładki. Teraz wkraczamy w tę porę roku, gdy trzeba na bieżąco kalkulować, kiedy wyjechać z domu, aby zakończyć przejazd przed zmrokiem. Z każdym dniem godzina wyjazdu będzie coraz wcześniejsza.