Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 46.28km
- Czas 01:36
- VAVG 28.93km/h
- VMAX 41.90km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 146m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki i Polanówka
Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 12.11.2015 | Komentarze 0
Prawie standardowa pętelka dookoła Zalewu z dodatkową pętelką przez Polanówkę. Szukam trasy, która długością będzie zbliżona do maratonu, ale dodanie małej pętelki czyni ją jednak o kilka kilometrów zbyt długą. Trudno. Przed wyjazdem postanowiłem, że ten przejazd zrobię na styl buddyjski, czyli bez jednego słowa komentarza pod adresem innych rowerzystów. Kadzidełka, medytacje, sushi – te sprawy. Trzeba też trzymać klasę. No i nie dało się! Już na hopce w Prawiednikach musiałem zwrócić uwagę gościowi, który jechał obok innej rowerzystki idealnie środkiem jezdni. Nawet się przez moment zastanawiałem, czy nie wyprzedzić ich przejeżdżając pomiędzy nimi, ale w ostatniej chwili odpuściłem. Potem na zjeździe w Dąbrowie podjeżdżający go z naprzeciwka rowerzysta uparł się, że zdąży wyprzedzić innego rowerzystę unikając jednocześnie czołówki ze mną. Zdążył, ale tylko dlatego, że ostro dałem po hamulcach. Coś niecenzuralnego padło. Buddysta to ma jednak trudne życie. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
Komentowanie jest wyłączone.