Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
Wpisy archiwalne w kategorii
noc
Dystans całkowity: | 16265.21 km (w terenie 439.80 km; 2.70%) |
Czas w ruchu: | 759:17 |
Średnia prędkość: | 21.42 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.30 km/h |
Suma podjazdów: | 61260 m |
Liczba aktywności: | 206 |
Średnio na aktywność: | 78.96 km i 3h 41m |
Więcej statystyk |
- DST 35.04km
- Czas 01:26
- VAVG 24.45km/h
- VMAX 41.10km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 70m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Standardowa pętla
Piątek, 7 marca 2014 · dodano: 07.03.2014 | Komentarze 0
Najbardziej standardowa pętla pod Słońcem. Tym razem poczułem zew rebelii i objechałem Zalew Zemborzycki w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Mam nadzieję, że nie ma na to jakiegoś paragrafu.- DST 71.86km
- Teren 5.00km
- Czas 03:26
- VAVG 20.93km/h
- VMAX 33.40km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 251m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Piaski (na szczęście nieruchome) rowerem
Wtorek, 4 marca 2014 · dodano: 04.03.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj miało wiać ze wschodu, dlatego postanowiłem jechać na wschód właśnie. Od czasu do czasu warto zmierzyć się z niesprzyjającymi warunkami, bo tylko w brazylijskich telenowelach rowerzyści jeżdżą zawsze z wiatrem, z górki, wisząc komuś na kole, podczas gdy biegnące obok odaliski wachlują im zroszone potem czoła.Za cel podróży obrałem Piaski (dawniej Piaski Luterskie), małe miasteczko na rozwidleniu tras Lublin–Chełm i Lublin–Zamość. Mam do niego sentyment, bo serwują tam najlepsze flaki po tej stronie galaktyki. Etap do Piask nie zawiódł i wiatr wytargał mnie niemiłosiernie. Temperatura odczuwalna była też znacznie niższa niż nominalne 5 °C. Cel mojej podróży był bardzo senny – widać, że wybudowanie obwodnicy dla dróg S12 i S17 było dla lokalnej ekonomii sporym ciosem. Miasteczko jest jednak czyste i zadbane. Powrót do Lublina o wiele bardziej komfortowy, chociaż po raz pierwszy i ostatni zaufałem bezkrytycznie propozycjom tras autorstwa Gpsies. W okolicach lotniska w Świdniku wyprowadził mnie na takie wertepy, że tylko przez lubelski patriotyzm klasyfikuję ten odcinek jako "teren". Na rogatkach Lublina zaczęło lekko padać, ale wtedy myślałem już tylko o gorącej herbacie. Aha, na rondzie w Mełgwi znalazłem klucz płasko-oczkowy. Wyjazd się więc opłacił.

Rynek w Piaskach Luterskich © chirality
- DST 50.29km
- Czas 02:05
- VAVG 24.14km/h
- VMAX 47.50km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 199m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiatr rozdaje karty
Poniedziałek, 3 marca 2014 · dodano: 03.03.2014 | Komentarze 0
Pętelkowo w okolicach Lublina. Pierwsza połowa z wiatrem, druga zaś nie za bardzo. Do tego minuta jazdy na blacie. I wystarczy.
Nie, to nie Rio. Statua Chrystusa na rozstaju dróg w Żabiej Woli k/Lublina © chirality
- DST 20.03km
- Czas 01:28
- VAVG 13.66km/h
- VMAX 33.10km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 124m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska Masa Krytyczna
Piątek, 28 lutego 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 0
Przypominanie kierowcom o istnieniu rowerzystów. Jak na warunki lubelskie, 20+ uczestników w lutym to spora grupa. Dodatkowe szwendanie się po odremontowanym Ogrodzie Saskim, który najprawdopodobniej będzie dla rowerzystów wkrótce zamknięty. Moim zdaniem wystarczy tam wprowadzić ograniczenie prędkości do 10 km/h (a jest się gdzie rozpędzać...), aby spacerowicz i rowerzysta mogli w alejkach koegzystować. Kategoria Masa Krytyczna, szosa, noc, grupowo, <50
- DST 140.79km
- Czas 06:33
- VAVG 21.49km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 507m
- Sprzęt Sreberko
- Aktywność Jazda na rowerze
Przeminęło pod wiatr
Piątek, 10 stycznia 2014 · dodano: 10.01.2014 | Komentarze 0
Na niedzielę zapowiadają w Polsce wschodniej początek prawdziwej zimy, co zdecydowanie ograniczy jazdę na rowerze. Moje doświadczenia ze śniegiem z początku grudnia umocniły mnie w przekonaniu, że średnia liczba gleb zaliczonych na kilometr w takich warunkach jest zwykłym igraniem ze zdrowym rozsądkiem. W przedhibernacyjnym poczuciu oddalających się okazji do wypadów poza miasto, zaplanowałem sobie dojechanie do dwóch pierwszych stolic lubelskich powiatów, bo chciałbym odwiedzić w tym roku wszystkie dziewiętnaście (mojej bazy, ktora jest stolicą stolic i centrum całego imperium, nie liczę, bo zaliczyłem ją leżąc na kanapie i patrząc w sufit). Lubelszczyzny praktycznie nie znam, więc czuję się w obowiązku do przejechania jej wzdłuż i wszerz.Po pierwszych kilku kilometrach dzisiejszego wypadu wiedziałem, że nie będzie to piknik. Było ciepło, ale niebo uginało się od chmur, które wisiały nade mną przez całą trasę jak miecz Damoklesa. W sumie niebiosa popłakiwały tylko sporadycznie, z intensywnością nie zmuszającą do szukania schronienia. Natomiast wiatr na trasie do Opola Lubelskiego był obsceniczny. Demoralizował mnie na potęgę, ale na szczęście nie walczyłem z nim, tylko pozwoliłem mu być szefem. Poza tym wiedziałem, że po zmianie kierunku w Opolu powinno być lepiej. I było. Boczny wiatr spychał mnie na środek jezdni, ale dało się to kontrolować. Od Kraśnika wiatr ze mną współpracował, więc znowu byliśmy kolegami. Wolałem taką sekwencję zdarzeń, niż pomoc Matki Natury na początku, za którą trzeba płacić w końcówce, gdy człowiek jest bankrutem. Z Kraśnika planowałem powrót do Lublina DK19, ale pomimo szerokiego pobocza nie czułem się tam bezpiecznie. Poturlałem się więc bocznymi drogami wzdłuż Bystrzycy. Dobry nastrój na trasie psuła mi ogromna liczba prowizorycznych krzyży na poboczach. Nie jest z bezpieczeństwem na drogach dobrze.

Wjazd do Opola Lubelskiego © chirality

Wjazd do Kraśnika © chirality
- DST 51.17km
- Czas 02:08
- VAVG 23.99km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 201m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze