Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 81.05km
- Czas 03:01
- VAVG 26.87km/h
- VMAX 41.60km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 341m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Buszujący w Chmielu
Czwartek, 3 kwietnia 2014 · dodano: 03.04.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj prognoza pogody zapowiadała w moich rejonach popołudniowy deszcz, więc założyłem, że z jazdy rowerem nici. Deszcz okazał się jednak bardzo wątły i krótkotrwały, a dzięki relatywnie wysokiej temperaturze po godzinie było już na jezdniach sucho. Zupełnie na żywioł postanowiłem więc pojechać do Chmiela, gdzie obok cmentarza znajduje się przyzwoity podjazd. Na trasie do Piotrkowa południowy wiatr trochę dokuczał, ale warto było tam jechać, bo przed Głuszczyzną zauważyłem pierwszego w tym roku boćka dumnie stojącego na gnieździe. Na szczycie górki w Chmielu leżą jeszcze resztki sniegu, a widok z niej na pofałdowaną Lubelszczyznę jest przepiękny. Po kolejnym krótkim podjeździe wpakowałem się na tak paskudną drogę, że nawet samochody nie wykręcały tam wiecej niż 30 km/h. Po kilku kilometrach, jak za dotknięciem magicznej różdżki, droga przepoczwarzyła się w idealną i taką pozostała aż do Piask. To moja druga wizyta w tej miejscowości w tym roku - gdybym się nie bał o rower, zostałbym tam na rewelacyjne flaki. Do Lublina wróciłem drogą serwisową ekspresówki S12/S17. Trochę bez sensu przeskakiwałem kładkami z jednej strony ekspresówki na drugą, bo nie pamiętałem, z której strony lepiej podjechać do Lublina. Do domu zdążyłem przed zmrokiem. Uff, bo w trasę ponownie wybrałem się bez oświetlenia.Komentowanie jest wyłączone.