Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 77.51km
- Czas 02:36
- VAVG 29.81km/h
- VMAX 42.60km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 234m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki × 5
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 0
Rutynowa trasa dookoła Zalewu. Na dojeździe do tegoż zauważyłem bardzo żwawo naginającą niewiastę na MTB, a ponieważ kręciła na nieczęsto spotykanej w tych okolicach wysokiej kadencji, więc podejrzewałem, że siądzie mi na kole. Tak też było przez kolejne 7 km, do czasu, gdy dała zmianę - całe szczęście, że nie postanowiła mnie urwać... Tak czy siak, zawodniczka naprawdę mocna, szczególnie, że jechała na platformach (zmieniarki miała chyba jednak szosowe). No i szkoda tylko, że gdzieś tam odbiła, bo jazda komuś na kole, szczególnie pod wiatr, chyba nigdy mi się nie znudzi. W planach miałem oplecenie Zalewu siedem razy, żeby wykręcić setkę, ale nic z tego nie wyszło. Dzień wcześniej było zimno, więc jeździłem dodatkowo opatulony w koszulkę termiczną z długim rękawem. Z czystej inercji włożyłem ją i teraz. Dziesięć stopni więcej, czyste niebo, mocne słońce, no i już na trzecim kółku byłem kompletnie ugotowany. Byłem na siebie zły, bo co do zasady wolę lekko zmarznąć, niż się spocić jak wieprz. W takich warunkach picie zeszło błyskawicznie, więc po piątym kółku musiałem zwijać do bazy, bo czułem, że się konkretnie odwadniam. W drodze do domu ledwo uniknąłem kolizji z jakims kretyńskim rolkarzem. Jechała ich cała wataha po DDR, a ten delikwent miotał się po całej jej szerokości. Chciałem go zrugać, ale bałem się, że ktoś to nagra. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
Komentowanie jest wyłączone.