Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 23.79km
- Czas 00:58
- VAVG 24.61km/h
- VMAX 40.90km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 71m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Piątek, 27 maja 2016 · dodano: 28.05.2016 | Komentarze 0
Przed wyjazdem słyszałem w oddali grzmoty, ale myślałem, że jakoś się uda. Wiadomo, że majowe burze to rosyjska ruletka – nie da się ich przewidzieć. Jadąc nad Zalew widziałem, że chmura zrzuca w tamtych okolicach swoje cargo. Nadal łudziłem się, że odejdzie, zanim się tam pojawię. Ale gdy zaczęli mnie mijać coraz bardziej przemoczeni rowerzyści, wiedziałem, że zaraz się zacznie. No i się zaczęło - bardzo intensywna zlewa. Zajęło mi z pięć minut, zanim dotarłem pod most na ul. Żeglarskiej. Wystarczyło to jednak, abym został kompletnie przemoczony. No a że jechałem w normalnych ubraniach, to pewnie z 2 kg przybyło. Pod mostem tłumy ludzi chroniących się przed ulewą. Po raz pierwszy zauważyłem, że tworzą się tam stalaktyty. W pewnym momencie było wszystko – grzmoty, deszcz, słońce i podwójna tęcza. Poczekałem jedynie, aż deszcz stracił na intensywności i pojechałem dalej. Podjazd ul. Żeglarską pod rwący potok. Okazało się jednak, że ulewa nawiedziła jedynie północny skraj Zalewu. Od pierwszej hopki na ul. Osmolickiej i przez całą ul. Cienistą suchutko. Mimo przemoczenia jechało się bardzo przyjemnie – temperatura powietrza tak wysoka, że nie było szansy się wychłodzić. Jedynie parno jak w tropikach. Na Zalewie po burzy nietypowo wysoka fala. Rower uświniony po pachy, ale i tak miałem go umyć, więc wyjazd zdecydowanie na plus.
Nimfy stawowe w pozycji kołowej © chirality

Bąk na rzepaku © chirality

Pszczoła w rzepaku © chirality

Świtezianka błyszcząca © chirality
Komentowanie jest wyłączone.