Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



  • DST 36.37km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 29.10km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 173m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Wtorek, 4 lipca 2017 · dodano: 05.07.2017 | Komentarze 0

Pod wieczór pojechałem nad Zalew przekręcić standardowe dwie pętelki. Dosyć rześko, jak na lato, a do tego mocny wiatr z północnego-zachodu. Już na DDR prowadzącej ku zaporze ruszyłem z kopyta, aby dorównać tempem do szosowca, który chwilę wcześniej mnie wyprzedził. W sumie nie jechałem mu na kole, bo sporo odskoczył, ale stał się dla mnie motywacją i punktem odniesienia. W końcu jednak zbliżyłem się do niego i wtedy jego żółty trek wydał mi się znajomy. Przypomniałem sobie, że próbowałem mu kiedyś siadać na kole, ale facet prawie płakał z lęku, że na niego wjadę. Tym razem obyło się bez scen, ale zaczęły się zabawy z bidonem i telefonem, więc wiedziałem, że z wożenia ponownie będą nici. Na zachodnim brzegu jechałem wspomagany wiatrem, więc było miło. Po zjeździe na zaporę po drugim kółku powitał mnie piękny zachód słońca. Był na tyle zjawiskowy, że inni rowerzyści stawali i podziwiali go w zachwycie. Jakoś nie miałem serca, aby im wypominać, że wąska DDR to nie miejsce na takie biwaki. W końcówce przywaliłem na ostrym zakręcie pedałem w bruk, aż mną zarzuciło. Zazwyczaj pokonuję ten fragment po łagodnym łuku, ale że szwendali się w jego okolicach spacerowicze, musiałem go trochę wyostrzyć. No a że zachciało mi się w tym właśnie momencie popedałować, więc nie mogło się to skończyć inaczej.


Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.