Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 99.36km
- Czas 03:48
- VAVG 26.15km/h
- VMAX 55.10km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 551m
- Aktywność Jazda na rowerze
Kazimierz Dolny
Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 17.07.2017 | Komentarze 0
Przed południem wyruszyłem utartym szlakiem przez Wojciechów, Niezabitów i Wylągi do Kazimierza Dolnego. Coś za coś, bo sporo zmasakrowanych asfaltów, ale za to niewielki ruch samochodowy. Pogoda wymarzona na rower, no może z wyjątkiem mocnego wiatru, którym jednak dostawałem generalnie z boku. Przepastne przestrzenie żółknących pól ładnie komponowały się z błękitnym niebem, na którym dryfowały pierzaste obłoki. Jak było do przewidzenia, w Kazimierzu zatrzęsienie turystów i dlatego spędziłem tam jedynie tyle czasu, ile potrzebowałem na posiłek. Powrót główną drogą przez Nałęczów. Na wlocie do Lublina nadziałem się na księżycowe krajobrazy ul. Nałęczowskiej – trochę mnie to zaskoczyło, bo wcześniej jedynie asfalt wyglądał tam jak przeorany meteorytami. Na krótkim odcinku położona już była nowa nawierzchnia i zapowiada się, że po zakończeniu remontu będzie jechało się tamtędy rewelacyjnie. Tryumfalny wjazd do miasta opóźnił się o sześć minut, które zmarnowałem czekając na wahadle. Wyjazd bardzo udany – pogoda dopisała, kierowcy nie szaleli i mogłem nacieszyć oko sielskimi krajobrazami.
Lubelski krajobraz © chirality

Rowerzyści w Kazimierzu © chirality

Krzyże nad Kazimierzem © chirality

Cyrkiel © chirality

Dziecko na ramieniu © chirality

Wahadło w Lublinie © chirality

Rozkopany Lublin © chirality
Komentowanie jest wyłączone.