Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



  • DST 103.45km
  • Teren 5.00km
  • Czas 05:03
  • VAVG 20.49km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 499m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rapha Festive 500, dzień 8/8: Lublin Orbit

Niedziela, 31 grudnia 2017 · dodano: 21.10.2018 | Komentarze 0

Z rana wszędzie biało, ale padający deszcz szybko się ze śniegiem uporał. Jednak coś za coś, więc na ostatnią jazdę w tym roku wyruszyłem tuż przed zachodem słońca w lekkiej mżawce. Miałem jednak nadzieję, że opady szybko ustaną, bo kropiło bez specjalnego wigoru. Na wszelki wypadek postanowiłem nie zapuszczać się zbyt daleko i zrobić pętlę dookoła Lublina w pobliżu jego granic administracyjnych. Na orbitę wbiłem się na południowym krańcu Zalewu Zemborzyckiego i skierowałem się na zachód. Czołowy wiatr trochę dokazywał, ale dosyć szybko skręciłem na północ i od razu zrobiło się lepiej. Mimo, że wyraźnie prosiłem Gpsies, aby wyrysowało trasę po asfaltach, to i tak ślad wyprowadził mnie kilka razy na klepisko. Najgorzej było w Jakubowicach Konińskich, gdzie po zjechaniu w dolinę Ciemięgi wpakowałem się w tak grząskie błoto, że byłem zmuszony szukać objazdu. Mżawka ustała i mniej więcej od połowy trasy niebo zaczęło się szybko klarować. Księżyc był prawie w pełni i dzięki temu noc była w miarę jasna. Całe szczęście, bo przednia lampka skakała między trybami, co zwiastowało jej bliski kres. Doszło to tego, że jadąc przez oświetlona latarniami podlubelskie miejscowości wyłączałem własną lampkę. I tak kombinując zamknąłem pętlę docierając do oświetlonego zachodniego brzegu Zalewu. A stamtąd już bezstresowo DDR do domu. Pomimo początkowo kiepskiej pogody, przejażdżka bardzo udana nawet jeśli rower upaćkałem po same uszy. Pętla wymaga lekkich korekt eliminujących odcinki terenowe, ale gdy to nastąpi stanie się zapewne moją ulubioną stukilometrową trasą.
Podsumowując, dzięki globalnemu ociepleniu, które zafundowało jesienną pogodę pod koniec grudnia, udało mi się odhaczyć Rapha Festive 500 bez zbytniego zarzynania się. I to pomimo rozpoczęcia bicia kilometrów z jednodniowym opóźnieniem ze względu na kiepską pogodę w Wigilię.

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality
Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality
Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality

Noworoczne fajerwerki w Lublinie
Noworoczne fajerwerki w Lublinie © chirality



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.