Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2017

Dystans całkowity:402.87 km (w terenie 16.00 km; 3.97%)
Czas w ruchu:17:55
Średnia prędkość:22.49 km/h
Maksymalna prędkość:44.40 km/h
Suma podjazdów:1986 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:30.99 km i 1h 22m
Więcej statystyk
  • DST 39.76km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 24.59km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 187m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Środa, 7 czerwca 2017 · dodano: 08.06.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a pod wieczór dwie pętelki dookoła Zalewu. Specjalnych tłumów nie było, więc przejazd w miarę spokojny. Na pierwszym kółku powiozłem się w Dąbrowie na kole jakiegoś zawodnika. Ponieważ przez kilka kilometrów brakowało mu dosłownie parę metrów, by dospawać do innego rowerzysty, więc wskoczyłem w tę lukę. Z jakiegoś powodu go to zirytowało, więc na ostrym zakręcie zaczął mnie wyprzedzać, wydając przy tym jakieś pomruki. No ale że moja reakcja była żadna, więc szybko odpuścił. Końcówka przy zachodzącym słońcu i robakach wylatujących na żer.




  • DST 45.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 23.92km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 233m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 5 czerwca 2017 · dodano: 07.06.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a pod wieczór nad Zalew przekręcić dwie standardowe pętelki. W porównaniu z wczorajszym sajgonem, dzisiaj na trasie znacznie spokojniej. W Dąbrowie na obu kółkach mijałem policjantów pracujących na miejscu wypadku z udziałem rowerzysty. Miejsce potencjalnie bardzo niebezpieczne, więc obawiałem się, że było to coś poważnego. Faktycznie było. Na pierwszym kółku uniknąłem też kolizji z jakimś rowerzystą, a właściwie człowiekiem poruszającym się rowerem. Zbliżałem się do niego, ale czułem, że lada moment coś wywinie. I rzeczywiście, gdy zabrałem się za wyprzedzanie, facet postanowił zrobić lewoskręt w las. Pisk opon i kilka cierpkich żołnierskich słów. Na drugim kółku podpiąłem się pod kameralny pociąg szosowca i trekkingowca. Przejechałem na kole całą ul. Cienistą, ale na skręcie w ul. Osmolicką trekkingowiec tak gwałtownie strzelił, że i moje branie koła się skończyło. Końcówka już bez przygód.



  • DST 36.42km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 27.66km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 04.06.2017 | Komentarze 0

Wcześniej niż zwykle pojechałem nad Zalew, by przekręcić dwie pętelki. Pośpiech był uzasadniony, bo obawiałem się, że prognozy pogody się jednak sprawdzą i upał w połączeniu z wilgocią przyniesie burzę. Warunki do jazdy okazały się fatalne, bo na trasie tłumy i festiwal bezmyślności. W ramach rekompensaty pobujałem się z południowym wiatrem na otwartym zachodnim brzegu. Na pierwszym okrążeniu pociągnąłem też trochę po zmianach z jakimś góralem. Jednak po tym, jak wystawiał nogę przy braniu co bardziej ostrych zakrętów, wiedziałem, że muszę się mieć na baczności. Powrót do domu w jednym kawałku.


Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa, teren