Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w kategorii

rower szosowy

Dystans całkowity:16979.33 km (w terenie 12.30 km; 0.07%)
Czas w ruchu:608:37
Średnia prędkość:27.82 km/h
Maksymalna prędkość:63.10 km/h
Suma podjazdów:54791 m
Liczba aktywności:272
Średnio na aktywność:62.42 km i 2h 14m
Więcej statystyk
  • DST 24.46km
  • Czas 00:47
  • VAVG 31.23km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 78m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 0

Miała być standardowa pętla, ale wyjechałem w trasę bez lampki zdecydowanie zbyt późno. Kto by przypuszczał, że dni są już takie krótkie. Wschodni brzeg Zalewu objechany w głeboką szarówkę, zachodni dobrze oświetlony lampami sodowymi, więc OK, ale dalej to już nerwówka. Na DDR wiodącej ku miastu, gdzie dodatkowo kładła się mgła, ledwo uniknąłem kolizji z rowerzystką, która postanowiła wykonać prawoskręt na kładkę przez rzekę od lewego skraju ścieżki. Przekonało mnie to ostatecznie, że najwyższy czas zakończyć tę zabawę. Zresztą pojawiło się sporo relacji z przejazdu BBTour, które chciałem przeczytać, więc bez żalu zjechałem do bazy.




  • DST 103.90km
  • Czas 03:17
  • VAVG 31.64km/h
  • VMAX 47.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 302m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki × 7

Środa, 27 sierpnia 2014 · dodano: 28.08.2014 | Komentarze 0

Drzewiej zdarzyło mi się opleść Zalew siedem razy za jednym posiedzeniem, więc niejako z sentymentu postanowiłem to powtórzyć. Tym razem chciałem jednak kręcić kółka zgodnie z ruchem wskazówek zegara, żeby uniknąć nieprzyjemnego lewoskrętu z ulicy Osmolickiej w ulicę Żeglarską. Pogoda typowo jesienna - chłodno, wietrznie i do tego snujące się po niebie groźnie wyglądające chmury. No ale dzięki temu ruch na DDR raczej niewielki. Przez pierwsze trzy kółka było nawet interesująco, ale później znałem już na pamięć rozkład wszystkich kamyczków, gałazek, jak i rozjechanych na maź mirabelek i wiewiórek. Wzdłuż trasy były rozwieszone tablice informujące o jakimś serwisie rowerowym i rzeczywiście w okolicach ośrodka Marina ktoś gorliwie manipulował przy umieszczonym na stojaku rowerze. Nie wiem, czy to jakaś jednodniowa partyzantka, czy coś permanentnego. Przez trzy kółka omijałem stojące na dosyć ciasnym zakręcie na ulicy Cienistej rowerzystki, które oddawały się plotom - pewnie nie widziały się kilkanaście lat i stąd tak długi postój. Pod wieczór zdecydowanie się ochłodziło, więc z ulgą odhaczyłem ostatnią pętelkę i zwiałem do domu.




  • DST 35.18km
  • Czas 01:07
  • VAVG 31.50km/h
  • VMAX 44.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 73m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 0

Pod wieczór wybrałem się na standardową pętelkę dookoła Zalewu. Nieprzyjemnie chłodno, więc po raz pierwszy od bardzo dawna ubrałem kubraczek z długim rękawem. Na trasie tabuny biegaczy i rolkarzy - pewnie im taki wygwizdów pasuje. Rowerzyści byli w zdecydowanej mniejszości na DDR, ale i tak było ich nas sporo.
Od soboty obserwuję w Internetach relację z BBTour. W niedzielę planowałem podjechać do Opatowa, aby na żywo dopingować jego uczestników, ale pogoda była tak parszywa, że nawet psa nie wypuściłbym na rower. Tym bardziej wielki szacunek dla wszystkich, którzy w takich warunkach pedałowali ku Bieszczadom. Gratuluję wszystkim, którzy dojechali do mety, wspóczuję tym, którzy musieli odpuścić i trzymam kciuki za tych, którzy spędzą na rowerze kolejną zimną noc. Mam też nadzieję, że bikestatowi pisarze, którzy brali w tej gehennie udział, opiszą swoje przeżycia z trasy, jak tylko wróci im czucie w dłoniach.



  • DST 35.24km
  • Czas 01:05
  • VAVG 32.53km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 76m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Środa, 20 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 0

Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Pogoda bardzo przyjemna, ale przejazd trochę nerwowy ze względu na akcje innych użytkowników DDR. Do tego mój Garmin wypinał się wielokrotnie z uchwytu na mostku. Plastykowy uchwyt zapewne wypaczył się w upale, bo żadnych ubytków materiału na nim nie widzę. Doszło do tego, że na telepiących odcinkach kostki musiałem nawigację przytrzymywać w uchwycie ręką. Na dłuższą metę taka jazda jest lekko bez sensu, więc bedę się musiał szarpnąć na nowy uchwyt. Ech...




  • DST 35.25km
  • Czas 01:06
  • VAVG 32.05km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 74m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 0

Objazd standardowej pętelki dookoła Zalewu. Wiszące gęste chmury wyglądały groźnie, ale na strachu się jedynie skończyło. Do tego zachodni wiatr trochę dokazywał.
W lubelskiem rowerzysta zastrzelił napastującego go psa - mam mieszane uczucia, bo z jednej strony wiem, do czego są zdolne gminne psy, a z drugiej jednak szkoda zwierzęcia.




  • DST 35.24km
  • Czas 01:12
  • VAVG 29.37km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 78m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0

Po dosyć długiej rozłące z szosówką, objazd nią standardowej pętelki dookoła Zalewu. Momentami zawiewało jesiennym chłodem.




  • DST 35.23km
  • Czas 01:05
  • VAVG 32.52km/h
  • VMAX 45.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 66m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Środa, 6 sierpnia 2014 · dodano: 06.08.2014 | Komentarze 0

Na pętelkę dookoła Zalewu wyjechałem trochę za późno, więc końcówkę musiałem dokręcać już po ciemku - niestety dni są już wyraźnie krótsze niż w lipcu. Na trasie umiarkowana liczba rowerzystów, ale i tak jechałem z duszą na ramieniu, bo to, co pisze Fakt, zawsze biorę sobie głęboko do serca. Z radością powiozłem się kilkaset metrów na kole jakiegoś szosowca. Potem on się powiózł na moim, więc wyszło sprawiedliwie. Na telepiącej kostce, dwa razy wypięła mi się nawigacja z uchwytu na mostku. Ponieważ dodatkowo mocuję ją do kierownicy smyczą, więc obeszło się bez ofiar.
Na Olimpiadzie Szachowej przez ostatnie dwa dni w kratkę. Wczoraj Polacy przegrali minimalnie z Norwegią 1.5:2.5. Jedyną porażkę poniósł lider naszej drużyny, Radosław Wojtaszek, któremu przyszło się zmierzyć czarnymi z mistrzem świata, Magnusem Carlsenem. W niedoczasie Wojtaszek padł ofiarą brutalnego uderzenia taktycznego, po którym było pozamiatane (analiza partii TUTAJ). Po wczorajszej porażce, Polacy trafili dzisiaj na znacznie słabszego przeciwnika, Zjednoczone Emiraty Arabskie, którego roznieśli 4:0. Nasze panie wczoraj wygrały z Bułgarią 2.5:1.5, pomimo porażki Moniki Soćko ze Stefanową na pierwszej szachownicy. Dzisiaj Polki pokonały Kazachstan 3:1 dzięki zwycięstwom na niższych szachownicach.




  • DST 35.23km
  • Czas 01:05
  • VAVG 32.52km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 0

Kilka godzin zasuwania w ogrodzie w solidnym upale to nie jest dobre preludium do jazdy na rowerze. Do tego okazało się, że wczoraj po raz kolejny złapałem subtelnego kapcia, który potrzebował trochę czasu, żeby się ujawnić w pełnej krasie. Częstotliwość dziurawienia dętek na szosówce jest kilka rzędów wielkości wyższa niż na góralu - jak tak dalej pójdzie, to będę musiał kupować łatki rolkami i klej beczkami w hurcie. Zapewne fakt, iż praktycznie codziennie telepię się po kostce brukowej ma z tym coś wspólnego. W sumie to miałem wieczorem dobry pretekst, żeby nigdzie nie jechać, bo z zachodu nadciągały sine chmury. Koniec końców, wybrałem się jednak na pętlę dookoła Zalewu. Niewielu rowerzystów, więc i przejazd bez histerii historii.
Dzisiaj na Olimpiadzie Szachowej zarówno Polacy, jak i Polki zremisowali swoje mecze 2:2. Mężczyźni grali z silną drużyną Kuby, więc remis to dobry rezultat. Natomiast panie grały z nominalnie znacznie słabszymi Filipinkami. Nasza liderka wypuściła wygraną, a trzecia szachownica się zwyczajnie rozsypała. Z taką grą będzie trudno walczyć o medale, no ale system szwajcarski rządzi się swoimi prawami i kilka mocnych rund na finiszu może uczynić cuda.



  • DST 35.26km
  • Czas 01:05
  • VAVG 32.55km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 0

Na objazd Zalewu udałem się tuż po zakończeniu transmisji z pierwszego etapu TdP. Gdyby grad i wichura trwały dłużej, ten etap mógł się okazać rozstrzygający dla całego wyścigu. I pewnie transmisja z niego by jeszcze trwała... Na moim podwórku warunki bardzo przyjemne, bo zaledwie 27 stopni i jedynie słaby wiatr. Na trasie sporo maluchów na swoich pierwszych rowerkach. Musiałem jechać uważnie, bo mój poziom zaufania do rowerzystów z tej grupy wiekowej wynosi dokładnie zero.
W drugiej rundzie Olimpiady Szachowej naszym drużynom szło jak po grudzie i przez pierwsze kilka godzin obawiałem się o wyniki. Jednak koniec końców panowie zdołali pokonać Nową Zelandię 3:1, a panie Czechy 2.5:1.5.





  • DST 35.25km
  • Czas 01:05
  • VAVG 32.54km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 84m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 02.08.2014 | Komentarze 0

W taką pogodę nie było mnie stać na nic więcej niż na standardową pętelkę dookoła Zalewu. Pomimo późnego wyjazdu (po dziewiętnastej), na termometrze było nadal 29 kresek. Wilgotność powietrza musiała być jednak niższa niż wczoraj, bo oddychało się znacznie łatwiej. Na trasie wyprzedzałem jakiegoś gościa na szosówce - rower rozmiarowo większy niż mój, a rowerzysta z metr dwadzieścia wzrostu i góra 10 lat. Jeszcze długo z tego roweru nie wyrośnie...
Licznym miłośnikom szachów wśród rowerzystów polecam na upalne dni transmisję online z Olimpiady Szachowej w Tromsø. Dzisiaj Polacy rozgromili Angolę 4:0, a Polki Algierię 3.5:0.5. To jednak o niczym nie świadczy - schody zaczną się za jakieś trzy, cztery rundy, kiedy czołówka światowa zacznie się wykrwawiać w bezpośrednich pojedynkach.