Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 71.06km
- Teren 10.00km
- Czas 03:42
- VAVG 19.21km/h
- VMAX 43.40km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 378m
- Sprzęt Sreberko
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego
Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 11.01.2014 | Komentarze 0
Na poranną ustawkę na północy Lublina spóźniłem się kilka minut. Po rowerzystach nie było już śladu, a ja nie miałem zielonego pojęcia, w którym kierunku mogli się oddalić. Pojechałem więc na nosa. Jak sie okazało, przez ~10 km podążałem ich śladem. Niestety, grupa musiała żwawo cisnąć, bo nigdy nawet nie pojawiła się na horyzoncie. Lekko rozczarowany, postanowiłem więc wprowadzić w życie plan B i pokręcić się trochę po pobliskich Lasach Kozłowieckich, aby zapomnieć przez chwilę o przejmująco zimnym wietrze. Lasy te oferują coś dla każdego - jest błoto, szuter, piach, korzenie, jak i idealny wręcz asfalt (który, nota bene, pasuje do tego lasu jak pięść do nosa). Nie wiem, czy to jest jakiś lokalny żart, czy też stosowne instytucje nie zsynchronizowały działań, ale w kilku miejscach wyznaczone szlaki rowerowe witają znaki zakazu ruchu. Oczywiście wszystkich zakazów przestrzegałem. Miałem rownież bliskie spotkanie ze stadem sarn - nie są to najodważniejsze zwierzęta pod słońcem, więc nawet pozować nie chciały. Od jutra załamanie pogody, więc rower pewnie zawisnie na kołku.
Szlak rowerowy prosto przed siebie © chirality

Wybór między dżumą a cholerą © chirality

My się zimy nie boimy #1 © chirality

My się zimy nie boimy #2 © chirality
Komentowanie jest wyłączone.