Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Jak popioły z Feniksa

Poniedziałek, 27 stycznia 2014 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 0

Na Lubelszczyźnie regularna zima, więc jazdę na rowerze trzeba pozostawić prawdziwym zapaleńcom (po codziennej liczbie wpisów widać, że takich ciągle nie brakuje). Planowałem ten okres wykorzystać na totalną reinkarnację roweru, który służył mi bez zarzutu przez 16 lat. Przez ten czas jego napęd sprawował sie bardzo dobrze pomimo tego, że jest bardzo przeciętnej (mowiąc delikatnie) klasy. Rozbiórka roweru na części była swoistym wyzwaniem; w szczególności wszystkie elementy układu korbowego były solidnie zapieczone. Zmagania się z tym problemem nauczyły mnie, że rozwiązania siłowe są zupełnie nieskuteczne, gdyż opór materii martwej taką konfrontację z reguły wygrywa. Sukces osiąga sie poprzez współpracę trzech elementów  -  odpowiednich narzędzi, czasu i WD40.
Rower z minionego wieku jest zbudowany na wielu elementach, których w nowszych modelach już się nie stosuje. Zaskoczył mnie wizualnie dobry stan wałka i misek suportu.

Elementy wkładu suportu po 16-letniej eksploatacji
Elementy wkładu suportu po 16-letniej eksploatacji © chirality

Natomiast łożyska uległy przez ten czas zupełnej destrukcji. Przez kilkanaście lat musiały jednak dzielnie trzymać, bo luzy poprzeczne na korbie pojawiły sie dopiero kilka miesięcy temu.

Łożyska suportu po 16-letniej eksploatacji
Łożyska suportu po 16-letniej eksploatacji © chirality

Stery oczywiście klasyczne, żadne tam A-head'y czy iPad'y. Wbrew powszechnej opinii, że tego typu stery łapią łatwo luzy, nigdy nie miałem z nimi żadnych kłopotow i to do tego stopnia, ze nawet nie wiedziałem o ich istnieniu! Łożyska wydają się w porządku, więc cały szmel wykorzystam ponownie. Szczególnie, że ze zmianą na nowocześniejsze cacka jest trochę zachodu.

Stery tradycyjne Anno Domini 1997
Stery tradycyjne Anno Domini 1997 © chirality

Po rozebraniu roweru do rosołu mogłem poważyc to i owo. Wszystkie żółte elementy (rama z nabitymi kielichami sterów i widelec z rurą sterową) to ponad 4.1 kg pierwszorzędnej stali. Podejrzewam, że jak na współczesne standardy to trochę dużo.

Pierwsza rozbiórka roweru
Pierwsza rozbiórka roweru © chirality

Planuję złożyć rower z powrotem na czystej grupie Shimano Alivio M430. Na wyższe grupy się nie zdecydowałem, bo jestem sceptyczny, co do ekonomicznego uzasadnienia takiego ruchu. Ale i tak spodziewam się, że dla mojego roweru tego typu lifting będzie dramatycznym skokiem cywilizacyjnym - znajdzie się przynajmniej jednym kołem w XXI wieku. Mam jedynie nadzieję, że składanie roweru nie będzie zadaniem tak karkołomnym jak skręcanie mebli znanej skandynawskiej firmy. Oby do wiosny!


Kategoria bezjazdowo



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.