Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 50.46km
- Czas 01:45
- VAVG 28.83km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 238m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosą po szosie
Piątek, 14 marca 2014 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0
Synoptycy zapowiadają od jutra załamanie pogody, które może potrwać kilka dni, więc dzisiaj pewnie ostatnia szansa na jazdę rowerem w komfortowych warunkach. Postanowiłem w końcu się przełamać i zrobić z rowerem szosowym to, do czego został stworzony, czyli powiesić go na ścianie i podziwiać. Wcześniej wypadało go jednak wyprowadzić na regularną ulicę. Skoczyłem od razu na głeboką wodę i przejechałem się DK19 nocą. Dopóki Słońce wisiało nad horyzontem było bardzo ciepło, ale o zmroku temperatura gwałtownie spadła. W okolicy Strzeszkowic nieciekawie wyglądający wypadek - policja, straż, karetki, kupa szkła, no i kilometrowe korki. Pomimo tego czułem się na piekielnie ruchliwej drodze dosyć bezpiecznie. Wmawiałem sobie, że każdy kierowca jadący za mną widział scenę wypadku, więc przez kilka kolejnych kilometrów będzie jechał przyzwoicie. Podczas ostatniej wycieczki miałem problem z samoodkręcającym się "kapslem" przy sterach. Dzisiaj tego nie zaobserwowałem, więc to jednak wibracje od kostki brukowej powodowały jego luzowanie.Komentowanie jest wyłączone.