Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 35.25km
- Czas 01:13
- VAVG 28.97km/h
- VMAX 40.40km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 84m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Czwartek, 9 lipca 2015 · dodano: 13.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Kontuzja kciuka ciągle dokucza. W dolnym chwycie jeszcze jest w miarę w porządku, ale w górnym niestety nie. Na trasie sporo połamanych konarów drzew po ostatnich wichurach. Warunki jazdy w porządku, ale mocny zachodni wiatr zmienił się w końcówce w solidną wichurę, którą dostałem prosto na twarz. Zazwyczaj z takich warunków śmieję się z bezsilności, ale tym razem do śmiechu mi nie było, bo po okolicy zaczęły fruwać gałęzie. Jadąc pod tę wichurę musiałem wydrzeć gębę na trójkę rowerzystów, którzy jechali całą szerokością DDR. Wiatr wyje w uszach, więc ledwo usłyszałem, jak wyprzedzona rowerzystka wydzierała się z pretensją w głosie „A gdzie masz klakson!?!”. Na szczęście do domu dojechałem tuż przed deszczem. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
Komentowanie jest wyłączone.