Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



  • DST 35.21km
  • Czas 01:12
  • VAVG 29.34km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 88m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 25 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0

Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Deszcz wisiał w powietrzu, ale udało się przejechać trasę suchym kołem. Pogodowo bez rewelacji (co za maj!), z północnym wiatrem jako bonus, więc tłumów rowerzystów nie było. Trochę podniósł mi ciśnienie zawodnik, który najwyraźniej celowo jechał swoim lewym pasem DDR wzdłuż Bystrzycy biorąc kurs na zderzenie ze mną. Psychiatrą nie jestem, ale oczywiście zwiałem w ostatnim momencie na swoją lewą stronę. W takich sytuacjach lepiej jednak się zwyczajnie zatrzymać na swoim pasie, bo gdyby delikwent w ostatniej chwili odbił na swój prawy pas, to technicznie rzecz biorąc ja byłbym sprawcą ewentualnej kolizji. Anglosasi nazywają rowerzystów jeżdżących pod prąd trouts, ale myślę, że bardziej dosadne określenia są tutaj na miejscu.
Uchwyt na mostek do mojej nawigacji (Garmin Dakota 20) wyrobił się na prowadnicach do tego stopnia, że zmuszony byłem wozić ją w tylnej kieszonce koszulki. Gdy umieszczałem ją w uchwycie, wyskakiwała z niego w najmniej spodziewanych momentach. No ale, gdy się jedzie po śladzie, to lepiej mieć nawigację przed oczami. Nie byłem jednak skłonny wydać 50 złotych za byle kawałek plastyku, który po kilku miesiącach również nie będzie dobrze spełniał swojej funkcji. Dlatego postanowiłem "naprawić" zużyty uchwyt za pomocą dziesięciocentymetrowego kawałka taśmy izolacyjnej. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, uchwyt działa, jak dawniej. Lepiej by to wyglądało z czarną taśmą, ale tej nie miałem akurat pod ręką. A poza tym, gdy nawigacja jest na mostku, tego co jest pod spodem nie widać.


Zniszczony uchwyt do Garmin Dakoty
Zniszczony uchwyt do Garmina Dakoty (luźne prowadnice) © chirality

Voilà! Naprawiony uchwyt do Garmina Dakoty
Voilà! Naprawiony uchwyt do Garmina Dakoty © chirality




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.