Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2016

Dystans całkowity:474.25 km (w terenie 12.00 km; 2.53%)
Czas w ruchu:23:07
Średnia prędkość:20.52 km/h
Maksymalna prędkość:39.20 km/h
Suma podjazdów:1770 m
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:33.87 km i 1h 39m
Więcej statystyk
  • DST 23.80km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 20.70km/h
  • VMAX 33.40km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 71m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Wtorek, 8 listopada 2016 · dodano: 11.11.2016 | Komentarze 0

Po kilku deszczowych dniach wreszcie bez opadów. Pomimo tego, że było dosyć zimno i na dokładkę trzymało mnie lekkie przeziębienie, wybrałem się na pętelkę dookoła Zalewu. A wszystko dlatego, że na jutro zapowiadają pierwszy atak zimy. Na trasie pustawo, ale o dziwo więcej rowerzystów mijałem w jej drugiej połowie, którą robiłem już nocą. Pewnie w Lublinie jest wielu koneserów takich klimatów.


Kategoria <50, dzień, noc, samotnie, szosa, teren


  • DST 23.78km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 23.01km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 73m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Sobota, 5 listopada 2016 · dodano: 06.11.2016 | Komentarze 0

Pogoda taka sobie, ale przynajmniej nie padało. Przejechałem się więc dookoła Zalewu. Na zaporze pojawiła się kolejna warstwa asfaltu i pasy rowerowe. Zniknął również stopień, na którym musiałem podskakiwać, co często kończyło się wypadnięciem tylnej lampki z uchwytu. Dzięki nowej DDR w Dąbrowie pętla bez wjeżdżania na jezdnię, więc komfort jazdy znacznie wyższy. Pomimo niewielu rowerzystów na trasie, końcówkę powiozłem się na kole górala, który nieźle cisnął. Powrót do domu już po zmroku.

Kategoria <50, dzień, noc, samotnie, szosa, teren


  • DST 17.17km
  • Czas 01:05
  • VAVG 15.85km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Piątek, 4 listopada 2016 · dodano: 06.11.2016 | Komentarze 0

Przejechałem się po lubelskich nekropoliach posprzątać wypalone znicze. Oczywiście nie wszystkie, a jedynie z grobów bliskich. Ponieważ na bramie cmentarza przy ul. Lipowej nie zauważyłem znaku zakazu ruchu, więc po raz pierwszy jechałem jego alejkami na rowerze. Na ulicach miasta masakryczne korki, więc trzeba było odstawiać slalom między pojazdami. Powrót już nocą.


Kategoria <50, dzień, noc, sakwy, samotnie, szosa


  • DST 151.50km
  • Czas 07:43
  • VAVG 19.63km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 735m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chełm

Wtorek, 1 listopada 2016 · dodano: 05.01.2017 | Komentarze 0

Początek listopada to czas tradycyjnego już wyjazdu do Chełma na groby najbliższych. W tym roku miało być podobnie, więc zapakowałem sakwy i dosyć późno, bo około dziesiątej, ruszyłem w drogę. Piękna jesienna pogoda, gdyż w miarę ciepło i chmury na niebie na tyle przerzedzone, że od czasu do czasu wyglądało między nimi słońce. Do tego boczny wiatr, który generalnie jakoś nie przeszkadzał. Po przebiciu się przez zatłoczone rewiry Lublina w okolicach cmentarza na Majdanku, wbiłem się na serwisówkę ekspresówki do Piask. Ruch praktycznie żaden, cisza i spokój. Przed samym miastem wyprzedził mnie mały peleton przecinaków z Lublina. O braniu koła nie było oczywiście mowy. Znajdująca się nad rondem tablica informowała, że temperatura powietrza dobiła do 6 stopni. Nieźle. Od Piask do samego Chełma jechałem DK12 – przyjemny odcinek, bo ruch samochodowy był o dziwo bardzo niewielki. Jedynie przy mijanych cmentarzach było lekko tłoczno. Do Chełma dotarłem zgodnie z planem przed trzynastą i zająłem się objazdem cmentarzy. Pod nimi istny sajgon – samochody parkujące na trawnikach, drogach dla rowerów i gdzie się tylko da. Wyjątkowy dzień, więc jest to w pełni zrozumiałe. Ponieważ jednak Chełm najeżony jest znakami zakazu ruchu rowerów, które zmuszają do jazdy po DDR, więc postanowiłem porobić trochę zdjęć samochodom okupującym trasy teoretycznie należące do jednośladów. Wywołałem tym niezamierzoną panikę wśród kierowców, którzy dosyć wokalnie zaczęli wyrażać swoje oburzenie. Jakaś niewiasta, która parkowała centralnie na DDR zobaczyła, że jest bohaterką moich zdjęć. Podeszła więc do mnie z zapytaniem, czy nie wiem, jak naprawić sprzęgło, bo właśnie się jej zepsuło. Spodobał mi się jej tok rozumowania – obawiając się, zupełnie niepotrzebnie, że wyślę kompromitujące zdjęcia na policję, szykowała sobie alibi. Gdy wychodziłem z cmentarza, samochodu z zepsutym sprzęgłem już oczywiście nie było. I nie tylko to zmieniło się podczas mojego pobytu na nekropolii. Niebo zasnuło się ciężkimi chmurami i ewidentnie zanosiło się na deszcz. Złapał mnie on na rogatkach Chełma, ale był na tyle słaby, że nie było sensu się przed nim chować. Kilkanaście kilometrów dalej zrobiła się regularna ulewa, ale wtedy już nie było sensu się przed nią chronić, bo i tak byłem już cały przemoczony. Chcąc nie chcąc parłem więc ku Piaskom w ciemnościach i ulewnym deszczu przy intensywnym ruchu samochodowym. Dobrze, że DK12 ma na tym odcinku dosyć szerokie pobocze, bo bez niego jazda byłaby wielce ryzykowna. W Piaskach zrobiłem krótką przerwę na stacji benzynowej, by później opustoszałą serwisówką doczłapać się do Lublina. Podsumowując, wyjazd składający się z dwóch diametralnie różniących się etapów. Droga do celu w idealnych warunkach, ale powrót wręcz przeciwnie. Gdyby nie to, że nawet nocą temperatura była zdecydowanie kilka stopni powyżej zera, to ta przejażdżka mogłaby rozłożyć mnie na amen. I to w taki dzień.


Nie ma dymu bez ognia
Nie ma dymu bez ognia © chirality

Droga na Chełm
Droga na Chełm u skraju Nadwieprzańskiego Parku Krajobrazowego © chirality

Dwa drzewa
Dwa drzewa © chirality

Jesienny krajobraz
Jesienny krajobraz © chirality

Jesień
Jesień © chirality

Jesienny krajobraz
Jesienny krajobraz © chirality

Pagóry Chełmskie
Pagóry Chełmskie © chirality

Wjazdowa DDR do Chełma
Wjazdowa DDR do Chełma © chirality

Podchełmski las
Podchełmski las © chirality

Cmentarne kwiaty
Cmentarne kwiaty © chirality

Cmentarny anioł
Cmentarny anioł © chirality

DDR w Chełmie
DDR w Chełmie © chirality

Panika kierowców na DDR
Panika kierowców na DDR © chirality