Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w kategorii

sakwy

Dystans całkowity:10184.58 km (w terenie 522.50 km; 5.13%)
Czas w ruchu:526:12
Średnia prędkość:19.35 km/h
Maksymalna prędkość:47.90 km/h
Suma podjazdów:40333 m
Liczba aktywności:153
Średnio na aktywność:66.57 km i 3h 26m
Więcej statystyk
  • DST 24.66km
  • Czas 01:21
  • VAVG 18.27km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Piątek, 16 czerwca 2017 · dodano: 18.06.2017 | Komentarze 0

Transportowo po mieście. Wyjechałem tuż po lekkim deszczu i szczęśliwie na trasie już nie padało. Na al. Spółdzielczości Pracy jakaś przebudowa i momentami utrudniony przejazd. Dobra strona tego jest taka, że fragmentami wymieniają brukową DDR na asfaltową.


Kategoria szosa, samotnie, sakwy, dzień, <50


  • DST 39.76km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 24.59km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 187m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Środa, 7 czerwca 2017 · dodano: 08.06.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a pod wieczór dwie pętelki dookoła Zalewu. Specjalnych tłumów nie było, więc przejazd w miarę spokojny. Na pierwszym kółku powiozłem się w Dąbrowie na kole jakiegoś zawodnika. Ponieważ przez kilka kilometrów brakowało mu dosłownie parę metrów, by dospawać do innego rowerzysty, więc wskoczyłem w tę lukę. Z jakiegoś powodu go to zirytowało, więc na ostrym zakręcie zaczął mnie wyprzedzać, wydając przy tym jakieś pomruki. No ale że moja reakcja była żadna, więc szybko odpuścił. Końcówka przy zachodzącym słońcu i robakach wylatujących na żer.




  • DST 45.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 23.92km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 233m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 5 czerwca 2017 · dodano: 07.06.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a pod wieczór nad Zalew przekręcić dwie standardowe pętelki. W porównaniu z wczorajszym sajgonem, dzisiaj na trasie znacznie spokojniej. W Dąbrowie na obu kółkach mijałem policjantów pracujących na miejscu wypadku z udziałem rowerzysty. Miejsce potencjalnie bardzo niebezpieczne, więc obawiałem się, że było to coś poważnego. Faktycznie było. Na pierwszym kółku uniknąłem też kolizji z jakimś rowerzystą, a właściwie człowiekiem poruszającym się rowerem. Zbliżałem się do niego, ale czułem, że lada moment coś wywinie. I rzeczywiście, gdy zabrałem się za wyprzedzanie, facet postanowił zrobić lewoskręt w las. Pisk opon i kilka cierpkich żołnierskich słów. Na drugim kółku podpiąłem się pod kameralny pociąg szosowca i trekkingowca. Przejechałem na kole całą ul. Cienistą, ale na skręcie w ul. Osmolicką trekkingowiec tak gwałtownie strzelił, że i moje branie koła się skończyło. Końcówka już bez przygód.



  • DST 56.65km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 23.44km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 310m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Środa, 31 maja 2017 · dodano: 01.06.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a potem nad Zalew. Dzień bardzo wietrzny, więc nad Zalew wyjechałem dopiero pod wieczór, kiedy nie tylko trochę się uspokoiło, ale i niebo zrobiło się krystalicznie czyste. Zmienny porywisty wiatr jednak i tak demoralizował, ale pomimo tego przejechałem trzy pętelki. Końcówka pierwszej, jak i cała druga mocnym tempem, bo praktycznie cały czas na kole górala. Już kiedyś zdarzyło mi się wieźć temu zawodnikowi na kole i to dosłownie, bo momentami szlifowałem bieżnikiem o bieżnik. I muszę powiedzieć, że dzisiaj nieźle mnie przeciągnął, bo od strzelenia dzieliło mnie bardzo niewiele. Za spinanie się trzeba było zapłacić i ostatnie kółko wymęczone przy różowiejącym słońcu. Zanurkowało ono za horyzontem, gdy dotarłem do bazy.




  • DST 41.79km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 23.88km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 235m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 04.06.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a pod wieczór dwie pętelki dookoła Zalewu. Piękna pogoda, więc na trasie tłumy i w konsekwencji jazda momentami niezbyt przyjemna. Praktycznie przez całe pierwsze kółko ktoś mi siedział na kole, ale nawet nie chciało mi się odwracać głowy, żeby sprawdzić kto i co.




  • DST 79.18km
  • Czas 03:41
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 416m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piaski

Sobota, 20 maja 2017 · dodano: 16.06.2017 | Komentarze 0

Nadeszła pora, aby wybrać się poza miasto i obfotografować żółcące się pola rzepaku. Zapakowałem sakwy i późnym popołudniem wyruszyłem do Piask przez chmieleckie pagórki. Piękny słoneczny dzień, więc nad Zalewem Zemborzyckim tłumy. Dla odmiany, na DW835 do Piotrkowa ruch minimalny za sprawą modernizacji odcinka Piotrków-Wysokie, która skutecznie zniechęca kierowców do zapuszczania się w te rewiry. Na szczycie hopki w Chmielu zrobiłem krótką przerwę na zdjęcia, a potem wymęczyłem kilka kilometrów wertepów ciągnących się do granic gminy. Jednak później już dobry asfalt i netto z górki aż do samych Piask. Tam tradycyjna krótka przerwa na rynku i powrót do Lublina serwisówką S12. Trochę nerwowy, bo większość trasy pod ostre zachodzące słońce. Zakładałem, że skoro ja niewiele w takich warunkach widzę, to inni również, więc każdy zbliżający się z tyłu pojazd witałem z nutą niepewności. W samym Lublinie na DDR wzdłuż ul. Droga Męczenników Majdanka zauważyłem jakiegoś delikwenta jadącego na zderzenie. Zwolniłem, zawodnik dalej swoje, zatrzymałem się, ciągle to samo. Złapałem z nim kontakt wzrokowy, nadal zero reakcji. Dopiero po tym, gdy się na niego wydarłem, ledwo przede mną zahamował. Obstawiam, że miał wypalony mózg jakimiś zielem, bo na pijanego nie wyglądał. Końcówka trasy już bez większych emocji.


Okolice Chmiela
Okolice Chmiela © chirality

Okolice Chmiela
Okolice Chmiela © chirality

Okolice Chmiela
Okolice Chmiela © chirality

Kwitnący rzepak
Kwitnący rzepak © chirality

Morze Żółte
Morze Żółte © chirality

Podlubelskie pagórki
Podlubelskie pagórki © chirality

Zapach herbicydów o poranku
Uwielbiam zapach herbicydów o poranku © chirality

Rowerzysta w rzepaku
Rowerzysta w rzepaku © chirality

Mój rower w rzepaku
Mój rower w rzepaku © chirality

Traktor
Traktor © chirality

Zachód słońca nad ekspresówką
Zachód słońca © chirality

Zachód słońca
Zachód słońca nad ekspresówką © chirality

Ekspresówka Piaski-Lublin
Ekspresówka Piaski-Lublin © chirality

Ruch na ekspresówce
Ruch na ekspresówce © chirality



  • DST 7.87km
  • Czas 00:31
  • VAVG 15.23km/h
  • VMAX 27.60km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 47m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Środa, 10 maja 2017 · dodano: 10.05.2017 | Komentarze 0

Transportowo po mieście. Upałów nie było.


Kategoria <50, dzień, sakwy, samotnie, szosa


  • DST 36.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 199m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Wtorek, 9 maja 2017 · dodano: 09.05.2017 | Komentarze 0

Późnym popołudniem zapakowałem aparat w sakwę, opatuliłem się i pojechałem nad Zalew przekręcić dwie pętelki. Pomimo jaskrawego słońca zimno jak w psiarni, ale znacznie bardziej dokuczliwy był mocny arktyczny wiatr. Na trasie sporo rowerzystów, co mnie trochę zaskoczyło, bo spodziewałem się pustek. Powrót znad zapory pod ten cholerny wiatr, więc z ulgą dobiłem do bazy.




W pełnej krasie
W pełnej krasie © chirality



  • DST 36.21km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Piątek, 5 maja 2017 · dodano: 06.05.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a późnym popołudniem pętelka dookoła Zalewu. Dzień z przelotnymi opadami deszczu, które gdzieś tam w Lublinie mnie złapały, jednak temperatury znośne. Nad Zalew wyjechałem tuż po deszczu, ale na trasie nie było jakoś specjalnie mokro. Zachodni brzeg wręcz suchy, na wschodnim już gorzej, bo tam zawsze głęboki cień, a w samym lesie dostawałem już błotem po twarzy. Rachityczny wschodni wiatr, więc trochę mnie dziwiła obecność wielu żaglówek na wodzie. Przyroda ma sporo do nadrobienie po kiepskiej pierwszej połowie wiosny, ale już na polach rzepaku zaczyna się przez zieleń przebijać żółć.
Garmin Connect usunął właśnie możliwość korekcji danych wysokościowych. Teraz, jeżeli ślad rejestruje się razem z danymi z wysokościomierza barycznego, to one i tylko one są brane do statystyk i nie ma możliwości ich „korekcji” na podstawie danych topograficznych (ta opcja jest brana z automatu dla śladów rejestrowanych bez wysokościomierza). Ma to w sumie sens, ale dla swoich śladów, które rejestruję z wysokościomierzem, zawsze i tak robiłem korekcję, bo po niej sumaryczne przewyższenia wychodziły niższe. Robiłem tak po to, aby uniknąć zawyżania tych danych, godząc się na ich zaniżanie. Teraz moja standardowa pętelka dookoła Zalewu to 110 m przewyższeń, gdy jeszcze nie tak dawno było to <70 m. Przekłada się to więc na prawie ~60% wzrost bez jakichkolwiek ruchów górotworu.


Ślimak z gwoździem
Ślimak z gwoździem © chirality



  • DST 46.92km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 22.52km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Wtorek, 2 maja 2017 · dodano: 02.05.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a późnym popołudniem nad Zalew przekręcić dwie pętelki. Ciepło i słonecznie, ale całokształt psuł mocny wschodni wiatr. Wczoraj nieopatrznie nadziewałem się nań na zachodnim brzegu, więc dzisiaj już wiedziałem, w którym kierunku Zalew objeżdżać. Całość przejechałem na dwóch przełożeniach, które jeszcze jako tako w moim napędzie funkcjonują. Na płaskim dało się w miarę przyzwoicie jechać na wysokiej kadencji, ale nawet na łagodnych zjazdach zdecydowanie brakowało mniejszej koronki. Albo trzech. Nie dane było mi się powieźć nikomu na kole, ale ktoś dosyć długo siedział na moim.