Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



  • DST 46.27km
  • Czas 01:33
  • VAVG 29.85km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Polanówka

Środa, 9 września 2015 · dodano: 11.01.2016 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętla dookoła Zalewu z dodatkową pętelką przez Polanówkę. Przedwczoraj już wyszedłem z rowerem przed dom, gdy zaczęło padać, wczorajszy dzień w całości deszczowy, ale dzisiaj w końcu sucho. Niezbyt ciepło (dwa stopnie więcej i będzie przyjemnie), więc po raz pierwszy w tym sezonie na długo. Na trasie dosyć kameralnie, co lubię. Niezbyt wielu rowerzystów plus dosyć liczna grupa biegaczy trenujących przed zbliżającym się biegiem. Na DDR wzdłuż Zalewu siadł mi na kole jakiś 29er – dźwięki rozpędzonej masy, obcy szosówkom, trochę rozpraszał. Nie obyło się bez stróżów prawa, bo w Dąbrowie zasadzała się właśnie drogówka ze swoim sprzętem, a na DDR wzdłuż Bystrzycy wyprzedzałem parę strażników miejskich. Na ulicy Żeglarskiej jest tak z kilometr DDR, ale zawsze ją olewam, bo nie widzę sensu we wskakiwaniu na nią tylko po to, żeby za chwilę z niej zjechać z powrotem na jezdnię. Mam nadzieję, że nie odbije mi się to kiedyś czkawką. Dzisiaj wyjechałem grubo przed osiemnastą, więc cała trasę byłem w stanie przejechać w bursztynowych szkłach.
Podczas dzisiejszej wizyty w Decathlonie przyjrzałem się stojącej tam szosie za cztery tysiące. Generalnie nie podobała mi się, bo rama co prawda w ładnym matowym graficie, ale rurki jakieś takie kanciaste i do tego te wulgarne spawy. Zdziwiło mnie montowanie tylnego hamulca, którego szczęki znajdowały się na wysokości suportu. Podobało mi się za to montowanie przedniej przerzutki bez obejmy na rurze podsiodłowej (direct mount). Rower miał nawet dzwonek tuż przy mostku, co przypomniało mi o tym, że miałem kiedyś takowy zamontować, żeby żaden nadgorliwy policjant mnie nie ustrzelił. No ale co najważniejsze, rower był na osprzęcie Shimano 105. Pobawiłem się trochę korbą i przerzutkami i muszę powiedzieć, że w porównaniu z Tiagrą, którą mam przy swoim rowerze, 105 to żyleta. Biegi zmieniają się szybko, cicho i bez jakichkolwiek szarpnięć łańcucha. Do tego pancerze przerzutek i hamulców schowane pod owijką czynią kokpit wizualnie bardzo czystym. Zastanawiam się nad zakupem klamkomanetek z grupy 105, bo gdy jeżdżę z kamerą, to na pierwszym planie zawsze mam pancerze. Zabawne jest to przez pierwsze pięć sekund, później irytuje.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.