Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- DST 50.45km
- Czas 01:51
- VAVG 27.27km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 163m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Poniedziałek, 12 września 2016 · dodano: 19.09.2016 | Komentarze 0
Pogodowo nadal rewelacyjnie, więc wybrałem się na trzy pętelki dookoła Zalewu. Tykający miarowo zegar przypominał o zbliżającym się końcu lata. Zrobiło się trochę melancholijnie. Trwało to do czasu, gdy dotarło do mnie, że owo tykanie dochodzi z czeluści suportu, a nie jakiegoś tam czasomierza. Czar prysł, bo oprócz kasety, łańcuchów i kółek przerzutki, będę musiał również wymienić kolejny element napędu. Przejażdżka bardzo przyjemna, nie licząc delikwenta, który na zjeździe wyskoczył mi na czołówkę, bo ambicja nakazywała mu wyprzedzenie dwóch rowerzystek właśnie w tym momencie. No i dziewczęcia, które ul. Osmolicką pędziło rowerem pod prąd. Kukurydza na polach już w pełni dojrzała, więc musiałem ostrzec grupkę ludzi podkradających kolby, że to badziewie nie nadaje się do jedzenia. Raczej nie uwierzyli, bo rwali dalej. Należało więc życzyć epickiego zatwardzenia. Nie udało mi się niestety powieźć nikomu na kole. Trochę się napracowałem, żeby dojść jakiegoś szosowca, ale gdy tylko się zorientował, że jestem za nim, zaczął podziwiać krajobrazy i wypinać się z pedałów. Wiedziałem, że nic tam po mnie, więc samodzielnie skierowałem się do bazy.Komentowanie jest wyłączone.