Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2015

Dystans całkowity:725.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:25:41
Średnia prędkość:28.25 km/h
Maksymalna prędkość:48.50 km/h
Suma podjazdów:2114 m
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:42.68 km i 1h 30m
Więcej statystyk
  • DST 35.08km
  • Czas 01:14
  • VAVG 28.44km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 78m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Czwartek, 16 kwietnia 2015 · dodano: 16.04.2015 | Komentarze 0

Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Wiatr jakby słabszy, słonecznie, ale nie za ciepło. Jednak nie narzekam, bo od jutra zapowiada się kolejne załamanie pogody. Na DDR nawet sporo rowerzystów, ale niektórzy poopatulani jak żołnierze Grande Armée pod Moskwą. Przy wjeździe na jedną z kładek przez Bystrzycę zamontowano barierki. Albo dla wygody rowerzystów przepuszczających ruch z naprzeciwka, albo jakieś sieroty nie celowały w kładkę i spadały z wałów.

Tulipan udający hiacynta
Siedemnaście mgnień wiosny, mgnienie nr 4: Tulipan udający hiacynta © chirality

Hiacynt udający hiacynta
Siedemnaście mgnień wiosny, mgnienie nr 5: Hiacynt udający hiacynta © chirality



  • DST 34.97km
  • Czas 01:15
  • VAVG 27.98km/h
  • VMAX 45.20km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 87m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Wtorek, 14 kwietnia 2015 · dodano: 14.04.2015 | Komentarze 0

Kolejna standardowa pętelka dookoła Zalewu. Niezbyt dobre warunki, bo zimno i wietrznie, ale jechało się nawet przyjemnie.



  • DST 35.06km
  • Czas 01:17
  • VAVG 27.32km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 13 kwietnia 2015 · dodano: 13.04.2015 | Komentarze 0

Standardowa pętelka dookoła Zalewu, aby sie przewietrzyć. Dosłownie. Wczesnym popołudniem przeszła nad miastem konkretna wichura, która nie tylko wytarmosiła florę i faunę, ale przyniosła na swoim grzbiecie gwałtowny spadek temperatury o osiem stopni. Na leśnych fragmentach DDR gęsto kładły się połamane gałęzie i wszelkiej maści śmiecia, ale przynajmniej nie było tam praktycznie żywego ducha. Wiatr generalnie północno-zachodni i do tego bardzo zimny. Całą trasę zastanawiałem się, czy chmury zawsze płyną z wiatrem i doszedłem do wniosku, że raczej niekoniecznie.




  • DST 50.43km
  • Czas 01:57
  • VAVG 25.86km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubelska pętelka

Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0

Powtórka trasy z wczoraj, czyli standardowa 50-km pętla na południowy-zachód od Lublina, ale w jakże odmiennych warunkach. Trochę niższa temperatura to drobna niedogodność, ale obsceniczny wiatr tak mnie wytarmosił, że do domu dotarłem kompletnie ujechany i zziębnięty. Jedynym rozsądnym kierunkiem do jazdy był dzisiaj wschód, ale myślę, że jednak czasami trzeba się trochę na rowerze upodlić. Per aspera coś tam.





  • DST 50.39km
  • Czas 01:46
  • VAVG 28.52km/h
  • VMAX 45.20km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 218m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubelska pętelka

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0

Kwiecień plecień w końcu przyniósł trochę prawdziwego lata. Postanowiłem objechać standardową 50-km pętlę na południowy-zachód od Lublina. Południowy wiatr trochę dokazywał, ale momentami też zdecydowanie pomagał. Na DDR wiodącej nad Zalew ruch jak w dzień targowy w Hanoi - podejrzewam, że w wakacyjne weekendy ta trasa bedzie zakorkowana na cacy. Z ulgą wskoczyłem na drogę publiczną, gdzie bolidy Lubelskiego Roweru Miejskiego raczej się nie zapuszczają. Na trasie spotkałem KermitOZ'a na nowym rowerze i przejechaliśmy wspólnie kilka kilometrów. Końcówka po DK19 już samotnie, ale z wiatrem. Na zjeździe z jakiegoś wiaduktu zauważyłem zbliżające się na podporządkowanej dwa samochody i pomyślałem, że pewnie wymuszą pierwszeństwo, co oczywiście nastąpiło. Delikwent w furgonetce wturlał się na główną i zaczął wykonywać lewoskręt. Strasznie się z tym ociągał, przez co rozciągnął mi w poprzek jezdni linkę holowniczą, do której uwiązany był drugi samochód. Gdybym jej nie zauważył, to byłaby klasyczna dekapitacja, o której pisują w kolorowych czasopismach. Zawodnik z holowanego pojazdu zaczał drzeć mordę i wymachiwać łapami. Cyrk totalny, a ludzie zupełnie bez wyobraźni. Przed samym Lublinem odbywa się ostra wycinka drzew. Podejrzewam, że robią miejsce pod kolejny fragment obwodnicy. Na trasie złapałem w tylnej dętce przebicie, ale na tyle małe, że dopiero w domu zorientowałem się, że coś jest na rzeczy.


50-km pętlę

  • DST 35.14km
  • Czas 01:13
  • VAVG 28.88km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Piątek, 10 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0

Dalsza eksploracja standardowej pętelki dookoła Zalewu. Ciepło, więc można było jechać na krótko. Wiatr zachodni trochę dokuczał, ale nie tak, jak troglodyta na rowerze, który wyskoczył mi na czołówkę, bo akurat miał parcie, aby wyprzedzać na podjeździe rowerzystę, który już wyprzedzał innego rowerzystę. Jego podjazd był moim zjazdem, a że uciekać nie było gdzie, więc pozostały hamulce i modlitwa. Skasowałbym też jakieś dziewczę na rolkach, które jechało prawym pasem DDR, ale gdy usłyszało za plecami krzyk zniecierpliwionego rowerzysty, postanowiło zmienić pas na swój lewy - prosto pod moje koła. Po takich wycieczkach żałuję, że jechałem bez kamery, bo w domowym zaciszu miałbym z tego niezły ubaw.




  • DST 35.31km
  • Czas 01:15
  • VAVG 28.25km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 87m
  • Sprzęt Szosant
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Czwartek, 9 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0

Po kilkudniowym zimowym epizodzie, pogoda zrobiła się nereszcie przyzwoita, więc można się było przejechać. Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Jechało się przyjemnie i to pomimo wiatru, który generalnie nadawał z północnego-zachodu, ale potrafił też niespodziewanie zadąć z dowolnego kierunku. Całą drogę towarzyszyło mi skrzypienie korby, no i niby próbowałem coś tam dokręcać, ale okazuje się, że ewolucyjnie palec nie jest przytosowany do działania jako imbus. Idzie wiosna, bo policja zaczyna tarmosić się ze śpiącymi w krzakach przy DDR ofiarami najstarszego nałogu świata. Ot, życie.