Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



  • DST 36.45km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 24.57km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 91m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Piątek, 24 marca 2017 · dodano: 24.03.2017 | Komentarze 0

Trochę cieplej, niż wczoraj i do tego bez opadów. Jednak pomimo tego, że wyjechałem w słońcu, z północy nadciągały zwały chmur, więc ryzyko zmoknięcia istniało. Ostatecznie skończyło się jednak na strachu. Zainspirowany ogromnymi dystansami robionymi przez uczestników The Indian Pacific Wheel Race, postanowiłem dzisiaj zaszaleć i zrobić dwa kółka dookoła Zalewu. Dojazd do zapory i cały zachodni brzeg z północnym wiatrem, więc było przyjemnie. W Dąbrowie siadłem na kole dwóm szosowcom i powiozłem się aż do końca pierwszego kółka. Wcale mi się to jednak nie podobało, bo zbyt dużo było w tym szarpania. Drugie kółko już samodzielnie, więc chyba dlatego na powrocie do domu czułem się lekko ujechany.
W siódmym dniu The Indian Pacific Wheel Race nadal prowadzi Kristof Allegaert, za którym podąża Mike Hall mający ~100 km straty. Gdyby ten pierwszy tyle teraz nie odpoczywał, to mógłby wykręcić do końca dnia dystans równoważny MRDP. A tak zapewne pokona go na początku ósmej doby. Wg relacji na YouTube, Kristof Allegaert przejeżdżając przez Adelajdę wyglądał znacznie lepiej, niż Mike Hall. Do tego ten drugi ma problemy z elektronicznymi przerzutkami (a Shimano Tourney mnie nigdy nie zawiodło...). Jest więc możliwe, że Australijka Sarah Hammond niedługo wyprzedzi Mike'a Hall'a. 18-letni Lochie Kavanagh przejechał już ponad 1400 km i wyprzedził kolejnych zawodników. A 74-letni Paul Ardill jedzie swoje, ale i tak doszedł australijską sakwiarkę Christie Hamilton.



Wiosenne bazie
Wiosenne bazie © chirality

Owady na przebiśniegach
Owady na przebiśniegach © chirality

Wiosenne boczniaki
Wiosenne boczniaki © chirality

Przebiśniegi
Przebiśniegi © chirality

Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa, teren


  • DST 31.69km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 21.36km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie i Zalew Zemborzycki

Czwartek, 23 marca 2017 · dodano: 23.03.2017 | Komentarze 0

Na początku transportowo po mieście, a później standardowa pętelka dookoła Zalewu. Pogoda nie zachęcała do jazdy, bo zimno, mocny wschodni wiatr, a dodatkowo na rundce dookoła Zalewu lekki deszcz. Ale nie narzekam, bo gdy dobiłem do domu, deszcz przestał być lekki. Na trasie pusto, więc zapowiadała się bardzo spokojna jazda. Jednak na wschodnim brzegu wyprzedził mnie przełajowiec. No a że jakoś specjalnie nie cisnął, więc powiozłem się mu na kole do oporu. Na Zalewie wysoka fala, ale na szczęście powodującym ją wiatrem dostawałem generalnie z boku.
Ciągle z zainteresowaniem śledzę relację z The Indian Pacific Wheel Race. Zanosi się na to, że Kristof Allegaert nie tylko dotrze pod koniec szóstej doby do półmetka, ale nawet zdobędzie Adelajdę znajdującą się ponad 2800 km od startu. Potem będzie miał z górki, jak i pod górkę. Z górki, bo będzie bliżej, niż dalej. Pod górkę, bo jednak będzie się musiał w tamtejszych Alpach trochę powspinać. 18-letni Lochie Kavanagh trochę przycisnął (ma już w nogach 1129 km) i wyprzedził 74-letniego Paula Ardilla o 150 km. Pisałem poprzednio, że pierwszym, który dał sobie z tym wyścigiem spokój był mój ulubiony YouTube'owy troll, durianrider. Skończył wyścig na cmentarzu po niecałych 300 km, ale jak pokazuje poniższy klip, nie z własnej winy. Szokujące, bo o ile takie akcje mogą być normalką na BBTour, o tyle po Australijczykach się tego nie spodziewałem.


Wiadomo też, że w takich wyścigach zarządzanie snem to połowa sukcesu...



  • DST 23.80km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:57
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 62m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Wtorek, 21 marca 2017 · dodano: 21.03.2017 | Komentarze 0

Piękna pogoda na rower, bo znacznie cieplej, niż to ostatnio bywało. Do tego słaby wiatr, który na standardowej pętelce dookoła Zalewu i tak miałem generalnie z flanki. Wiosna, więc sezon Lubelskiego Roweru Miejskiego Rozpoczęty. A z nim na trasę wytoczyły się pierwsze grupki, które o poruszaniu się po DDR mają bardzo mgliste pojęcie. Ale i tak przejazd bardzo przyjemny.
Śledzenia punktów na mapie reprezentujących uczestników The Indian Pacific Wheel Race ciąg dalszy. Kristof Allegaert zapewne wykręci do końca czwartej doby 2000 km. Kibicuję też najstarszemu (Paul Ardill, 74 lata) i najmłodszemu (Lochie Kavanagh, 18 lat) uczestnikowi. Jadą mniej więcej tym samym tempem, a że zrobili do tej pory nieco ponad 600 km, więc ta przejażdżka może potrwać ponad miesiąc. W poniższym klipie od 3:07 kilka słów o losach naszej reprezentantki w tym wyścigu, Ireny Sosińskiej.



Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa, teren


  • DST 23.76km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 23.76km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 45m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Poniedziałek, 20 marca 2017 · dodano: 20.03.2017 | Komentarze 0

Zdecydowanie cieplej i mniej wietrznie, niż wczoraj. Co prawda po porannych deszczach jeszcze gdzieniegdzie mokro, ale nie na tyle, aby nie wyjść na rower. Pojechałem na standardową pętelkę dookoła Zalewu. Pustawo, więc przejazd bardzo relaksujący. W lesie trochę błota, które jakimś cudem dawało mi spod kół w twarz. Do domu udało się wrócić jeszcze za dnia.
Nadal z zainteresowaniem śledzę relację z The Indian Pacific Wheel Race. Niestety, nasza jedyna reprezentantka wycofała się z rywalizacji po przejechaniu 600 km z powodu kontuzji kolana. Wcześniej, mój ulubiony YouTube'owy troll, durianrider, zakończył wyścig dosłownie na cmentarzu po niecałych 300 km. A liderzy szaleją i zapewne Kristof Allegaert wykręci do końca trzeciej doby 1600 km. Niepojęte.




Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa, teren


  • DST 23.73km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 24.13km/h
  • VMAX 35.80km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 49m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 0

Dzień dosyć paskudny, bo zimno i wietrznie, ale przynajmniej bez opadów. Opatuliłem się więc jak na zimę i pojechałem przekręcić pętelkę dookoła Zalewu. Mocny wiatr miałem generalnie z boku, więc nie było aż tak tragicznie. Na trasie pusto i zapowiadała się dosyć spokojna i monotonna rundka, ale na zbiegu ulic Cienistej i Osmolickiej wyprzedził mnie góral. Ciężko mi się było zmobilizować, ale jednak postanowiłem siąść mu na kole i utrzymać je, jak długo się tylko da. W konsekwencji powiozłem się po całej długości wschodniego brzegu. Koło puściłem dopiero na zaporze, gdzie znienacka dostałem mocnym wiatrem w twarz. Powrót do domu jeszcze przed oficjalnym zachodem słońca, więc oświetlenie nie było potrzebne.


Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa, teren


  • DST 23.73km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 24.13km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 42m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki

Piątek, 17 marca 2017 · dodano: 18.03.2017 | Komentarze 0

Ciepło na tyle, że mogłem po raz pierwszy od dawna wyjść na rower bez skafandra. Pojechałem na standardową pętelkę dookoła Zalewu i na pierwszej połówce trasy nadziałem się na silny południowy wiatr. Jednak potem na zachodnim brzegu, jak i i na DDR wzdłuż Bystrzycy pobujałem się z jego podmuchami w plecy. Elegancja Francja. Powrót w zapadającym zmroku, ale lampkę włączyłem tylko na przejeździe rowerowym przez ul. Nadbystrzycką. Zarwałem potem kawałek nocy śledząc początek The Indian Pacific Wheel Race. Oprócz kilku tytanów długich dystansów i YouTube'owych klaunów/celebrytów, jest w nim także polski akcent, więc jest komu kibicować.

Kategoria <50, dzień, samotnie, szosa, teren


  • DST 8.89km
  • Czas 00:39
  • VAVG 13.68km/h
  • VMAX 20.40km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Podjazdy 79m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Sobota, 11 lutego 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 0

Transportowo po mieście. Miejscami na DDR lód, ale zawsze dawało się go objechać chodnikiem. Wyjazd jeszcze za dnia w ostrym zachodzącym słońcu, jednak końcówka już nocą. Całokształt psuł przenikliwie mroźny wiatr ze wschodu.
Dostałem właśnie pocztą plakietkę za grudniowe zaliczenie Rapha Festive 500. Fajna, więc chyba było warto narażać się na hipotermię.


Plakietka Rapha Festive 500
Plakietka Rapha Festive 500 © chirality

Kategoria <50, dzień, noc, sakwy, samotnie, szosa


  • DST 5.54km
  • Czas 00:28
  • VAVG 11.87km/h
  • VMAX 20.20km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 38m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Poniedziałek, 16 stycznia 2017 · dodano: 24.01.2017 | Komentarze 0

Transportowo po mieście. Nawierzchnia na DDR w porządku, ale poza nią trochę brodzenia w mokrym śniegu.

Kategoria <50, sakwy, samotnie, szosa


  • DST 7.23km
  • Czas 00:37
  • VAVG 11.72km/h
  • VMAX 17.20km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Podjazdy 56m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Środa, 11 stycznia 2017 · dodano: 24.01.2017 | Komentarze 0

Transportowo po mieście. Lekki mróz i ostre słońce odbijające się od śniegu.


Kategoria <50, dzień, sakwy, samotnie, szosa


  • DST 7.40km
  • Czas 00:41
  • VAVG 10.83km/h
  • VMAX 16.90km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Podjazdy 45m
  • Sprzęt Banana Rama
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Lublinie

Wtorek, 10 stycznia 2017 · dodano: 24.01.2017 | Komentarze 0

Transportowo po mieście. Znacznie cieplej, niż to ostatnio bywało. Do tego jedynie w niektórych miejscach śnieg, więc jechało się w miarę przyzwoicie.

Kategoria <50, dzień, sakwy, samotnie, szosa