Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
Wpisy archiwalne w kategorii
50-100
Dystans całkowity: | 8445.33 km (w terenie 75.00 km; 0.89%) |
Czas w ruchu: | 326:17 |
Średnia prędkość: | 25.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.10 km/h |
Suma podjazdów: | 35322 m |
Liczba aktywności: | 137 |
Średnio na aktywność: | 61.64 km i 2h 22m |
Więcej statystyk |
- DST 97.33km
- Czas 03:29
- VAVG 27.94km/h
- VMAX 45.80km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 473m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Wysokie
Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 15.01.2016 | Komentarze 0
Przejażdżka do Wysokiego przez Bychawę i Starą Wieś, a z powrotem przez Piotrków. Trasa pofałdowana (za przeproszeniem, interwałowa) z przyjemnymi zjazdami do Bychawy, Starej Wsi, Tarnawki i Wysokiego, za które trzeba było niemal natychmiast płacić podjazdami. Trochę dziwne, że ktoś kiedyś zakładał te miejscowości w dolinach, a nie na wzgórzach, których dookoła pełno. Pierwsza połowa trasy pod przykry południowo-wschodni wiatr, który trochę dokazywał. W Bychawie nie miałem zamiaru się zatrzymywać, ale zmieniłem plany, gdy dostrzegłem leżący na jezdni rower szosowy. Była też policja, ale nie było rowerzysty. Podejrzewam, że jakaś kolizja z udziałem pieszego poza przejściem dla pieszych. W Bychawie jest, jak na standardy lubelskie, wyjątkowo dobry asfalt, na którym łatwo się rozpędzić i gdy jakiś tubylec wtargnie, to może być nieprzyjemnie. A tak ogólnie to jakość asfaltów na trasie dosyć dobra, szczególnie w porównaniu z tragikomedią na trasie Lublin-Wojciechów-Kazimierz Dolny, której byłem doświadczyłem kilka dni temu. Końcówka DDRem wzdłuż Zalewu Zemborzyckiego to farsa. Delikwenci na wynajętych rowerach miejskich jeżdżą, jakby po raz pierwszy jechali na rowerze wśród ludzi. Do setki zabrakło kilka kilometrów, ale nie widziałem sensu w dokręcaniu dookoła stodoły. Kiedyś będę musiał przejechać tę trasę w przeciwnym kierunku, bo wydaje mi się, co w przypadku zamkniętych pętli brzmi pozornie niedorzecznie, że byłby to trudniejszy jej wariant.
Kolizja z udziałem rowerzysty w Bychawie © chirality

Podbychawskie pagórki © chirality

Podbychawskie pagórki © chirality

Zjazd do Starej Wsi © chirality

Podjazd w Tarnawce © chirality
Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.49km
- Czas 01:42
- VAVG 29.70km/h
- VMAX 45.80km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 240m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska pętelka
Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 15.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka po południowo-zachodnich okolicach Lublina. Mogę powiedzieć o niej jedynie, że przejechana. Żadnych niebezpiecznych momentów na trasie nie było. Nawet na trasie dojazdowej do Zalewu Zemborzyckiego ład i porządek. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 99.47km
- Czas 03:39
- VAVG 27.25km/h
- VMAX 42.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 499m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Kazimierz Dolny
Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 15.01.2016 | Komentarze 0
Pierwsza wizyta w Kazimierzu Dolnym w tym roku. Trasa „do” przez Palikije, Wojciechów, Wylągi – malownicza, ale drogami podłej jakości, na które roweru szosowego naprawdę szkoda. Do tego mocny wiatr przednio-boczny. W samym Kazimierzu zatrzęsienie ludzi, więc nawet nie miałem ochoty zbyt długo tam bawić. Ot, kilka fotek i parę minut nad Wisłą. Powrót do Lublina głównymi drogami przez Nałęczów, w którym też nie miałem ochoty się zatrzymywać, bo tam również tłumy. Kilka kilometrów przed Lublinem dosyć paskudny odcinek remontowanej drogi , po której jechało się jak w terenie.
Okolice Kazimierza Dolnego © chirality

Wisła w Kazimierzu Dolnym © chirality

Kazimierz Dolny © chirality

Pandemonium w Kazimierzu Dolnym © chirality
Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.41km
- Czas 01:41
- VAVG 29.95km/h
- VMAX 49.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 235m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska pętelka
Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka po południowo-zachodnich okolicach Lublina. Pierwsze 10 km do i wzdłuż Zalewu Zemborzyckiego to tragikomedia, w której główne role grały nieprzebrane tłumy rowerzystów zachowujących się nieortodoksyjnie. Pierwsza połówka trasy pod wiatr, co było widać, słychać i czuć. Po opuszczeniu cyrku nad Zalewem zauważyłem kilkaset metrów przed sobą jakiegoś rowerzystę i już się cieszyłem, że będę mógł traktować go jako punkt odniesienia i motywację. Niestety w Prawiednikach pojechał prosto na Mętów, co mojej pętli nie było po drodze. Na DK19 ostatnie 20 km generalnie z wiatrem. Tuż przed Lublinem, w miejscu gdzie ma przebiegać obwodnica, zrobili z asfaltu niezłą tarkę – jedzie się tamtędy nie za specjalnie. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 82.52km
- Czas 03:05
- VAVG 26.76km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 369m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lublin-Piaski-Lublin
Wtorek, 19 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0
Do Piask przez Bychawki i Piotrków w bardzo ciepły dzień. Śladowo wyszedł prawie trójkąt równoboczny. Pierwszy bok pod wiatr, a do tego netto pod górę, więc trochę mnie wytarmosiło.Poza tym odurzające fale aromatu kwitnącego rzepaku sprawiały, że jechałem prawie na haju. Drugi bok trójkąta najprzyjemniejszy, bo generalnie z wiatrem i w dół. W Piaskach zrobiłem sobie krótki postój, aby fotograficznie zminiaturyzować stojącą na tamtejszym rynku pompę. Powrót z bocznym wiatrem, więc też nie za przyjemnie. Już w Lublinie wpadłem jeszcze na chwilę na cmentarz, gdzie byłem zmuszony zwrócić uwagę jakimś kozakom na góralach, którzy naginali alejkami pomiędzy grobami. Nieboszczykom to pewnie wszystko jedno, ale robienie KOM'ów na cmentarzu to jednak lekkie przegięcie.
Okolice Bychawy © chirality

Podjazd w Chmielu na kole lokalnego rowerzysty © chirality

Panorama ze wzgórza w Chmielu © chirality

Pompa na rynku w Piaskach © chirality
Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.43km
- Czas 01:40
- VAVG 30.26km/h
- VMAX 46.40km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 223m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska pętelka
Wtorek, 5 maja 2015 · dodano: 19.02.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka po południowo-zachodnich okolicach Lublina. Najcieplejszy dzień tego roku – jak w uchu. Południowo-wschodni wiatr trochę dokuczał, ale to już nie to samo, co jeszcze dwa tygodnie temu, gdy łeb urywało. Na DDR wzdłuż Zalewu nieomal skasowałem psa, który bezpardonowo wtargnął mi pod koła. Przy wjeździe do Lublina scenariusz powtórzył się z kobietą, która jednak prawidłowo zareagowała ma mój paniczny okrzyk „uwaga!”. Oprócz tego przejażdżka bez historii. Jechałem dzisiaj z kamerą – w takich sytuacjach wychodzą zalety klamkomanetek wyższych grup, w których pancerze przerzutek biegną pod owijką. Kokpit wygląda wtedy o wiele schludniej, a do tego pancerze nie stanowią stałego elementu kadru. Można niby kamerę montować na kasku, ale ten wariant odrzucam, bo Schumacherowi takie kombinowanie nie wyszło na zdrowie. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.43km
- Czas 01:57
- VAVG 25.86km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 239m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska pętelka
Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0
Powtórka trasy z wczoraj, czyli standardowa 50-km pętla na południowy-zachód od Lublina, ale w jakże odmiennych warunkach. Trochę niższa temperatura to drobna niedogodność, ale obsceniczny wiatr tak mnie wytarmosił, że do domu dotarłem kompletnie ujechany i zziębnięty. Jedynym rozsądnym kierunkiem do jazdy był dzisiaj wschód, ale myślę, że jednak czasami trzeba się trochę na rowerze upodlić. Per aspera coś tam. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.39km
- Czas 01:46
- VAVG 28.52km/h
- VMAX 45.20km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 218m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska pętelka
Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0
Kwiecień plecień w końcu przyniósł trochę prawdziwego lata. Postanowiłem objechać standardową 50-km pętlę na południowy-zachód od Lublina. Południowy wiatr trochę dokazywał, ale momentami też zdecydowanie pomagał. Na DDR wiodącej nad Zalew ruch jak w dzień targowy w Hanoi - podejrzewam, że w wakacyjne weekendy ta trasa bedzie zakorkowana na cacy. Z ulgą wskoczyłem na drogę publiczną, gdzie bolidy Lubelskiego Roweru Miejskiego raczej się nie zapuszczają. Na trasie spotkałem KermitOZ'a na nowym rowerze i przejechaliśmy wspólnie kilka kilometrów. Końcówka po DK19 już samotnie, ale z wiatrem. Na zjeździe z jakiegoś wiaduktu zauważyłem zbliżające się na podporządkowanej dwa samochody i pomyślałem, że pewnie wymuszą pierwszeństwo, co oczywiście nastąpiło. Delikwent w furgonetce wturlał się na główną i zaczął wykonywać lewoskręt. Strasznie się z tym ociągał, przez co rozciągnął mi w poprzek jezdni linkę holowniczą, do której uwiązany był drugi samochód. Gdybym jej nie zauważył, to byłaby klasyczna dekapitacja, o której pisują w kolorowych czasopismach. Zawodnik z holowanego pojazdu zaczał drzeć mordę i wymachiwać łapami. Cyrk totalny, a ludzie zupełnie bez wyobraźni. Przed samym Lublinem odbywa się ostra wycinka drzew. Podejrzewam, że robią miejsce pod kolejny fragment obwodnicy. Na trasie złapałem w tylnej dętce przebicie, ale na tyle małe, że dopiero w domu zorientowałem się, że coś jest na rzeczy.50-km pętlę
Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, Rowerowy Lublin, szosa, kapeć
- DST 61.65km
- Czas 02:15
- VAVG 27.40km/h
- VMAX 42.70km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 195m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki × 3
Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 0
Ciepło i słonecznie, więc można było się przejechać bez zimowych barchanów i kufajek. Standardowa pętelka dookoła Zalewu, ale z trzykrotnym oplotem akwenu. Południowo-zachodni wiatr trochę psuł całokształt, ale biorę to za dobry omen - zima już ostatecznie przegrywa z wiosną. Na trasie niestety sporo spacerowiczów i rolkarzy, którzy jeszcze nie są do końca świadomi obecności rowerzystów na DDR. Nogi po zimie w kompletnym letargu i po 50 km były na przemian z ołowiu i z waty. Mordownia niezła, nie ma co.
Siedemnaście mgnień wiosny, mgnienie nr 1: Przebiśniegi w rozkwicie © chirality
Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.42km
- Czas 01:53
- VAVG 26.77km/h
- VMAX 42.30km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 254m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska pętelka
Wtorek, 18 listopada 2014 · dodano: 18.11.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj padło na standardową pętelkę po południowo-zachodnich okolicach Lublina. Zimno, ale w ruchu było nawet komfortowo, a to zapewne dzięki niskiej wilgotności. Niestety, mocny wiatr nie popuszcza i o ile centralnie zmagałem się z nim jedynie na krótkich odcinkach, o tyle jego boczne podmuchy albo spychały mnie na pobocze, albo na środek jezdni. Na przejażdżkę zamontowałem do kierownicy kamerę, bo dawno nic nie nagrywałem, więc lampka musiała czekać na swoją kolej. Druga bateria w kamerze wyczerpała się gdzieś na DK19 i była na to najwyższa pora, gdyż robiło się ciemno. Z ulgą zamieniłem więc kamerę na lampkę. Przed Lublinem zorientowałem się, że od mocnego wiatru mocno łzawią mi oczy. I wtedy mnie olśniło, że podczas postoju na instalowanie oświetlenia zostawiłem gdzieś w krzakach okulary. Bywa.
Bezkolizyjna DDR wzdłuż Bystrzycy w Lublinie © chirality

Tama na Zalewie Zemborzyckim © chirality

Bażant w locie nad Zalewem Zemborzyckim © chirality

Wjazd do Prawiednik © chirality

Zjazd do Polanówki k/Lublina © chirality

Rolnicza machina w Żabiej Woli k/Lublina © chirality