Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
Wpisy archiwalne w kategorii
rower szosowy
Dystans całkowity: | 16979.33 km (w terenie 12.30 km; 0.07%) |
Czas w ruchu: | 608:37 |
Średnia prędkość: | 27.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.10 km/h |
Suma podjazdów: | 54791 m |
Liczba aktywności: | 272 |
Średnio na aktywność: | 62.42 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
- DST 35.19km
- Czas 01:14
- VAVG 28.53km/h
- VMAX 38.70km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 77m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Środa, 13 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Ciepło, ale trochę wietrznie z zachodu. Przez kilka kilometrów na dojeździe do zapory wisiał mi na kole jakiś góral – niech mu będzie na zdrowie. Wzdłuż DDR w lesie Dąbrowa wykopano rów. Albo okopy, albo kładzenie światłowodów, albo instalacja oświetlenia. Jeśli to ostatnie to trochę szkoda, bo nocne przejażdżki tą trasą stracą dużo ze swojego uroku.
Siedemnaście mgnień wiosny, mgnienie nr 8: Pnącze w pełnym rozkwicie © chirality

Siedemnaście mgnień wiosny, mgnienie nr 9: Kwiat akebii pięciolistkowej © chirality
Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 24.42km
- Czas 01:00
- VAVG 24.42km/h
- VMAX 36.20km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 69m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Piątek, 8 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0
Oplot Zalewu. Przyroda buzuje, woda faluje. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.43km
- Czas 01:40
- VAVG 30.26km/h
- VMAX 46.40km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 223m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubelska pętelka
Wtorek, 5 maja 2015 · dodano: 19.02.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka po południowo-zachodnich okolicach Lublina. Najcieplejszy dzień tego roku – jak w uchu. Południowo-wschodni wiatr trochę dokuczał, ale to już nie to samo, co jeszcze dwa tygodnie temu, gdy łeb urywało. Na DDR wzdłuż Zalewu nieomal skasowałem psa, który bezpardonowo wtargnął mi pod koła. Przy wjeździe do Lublina scenariusz powtórzył się z kobietą, która jednak prawidłowo zareagowała ma mój paniczny okrzyk „uwaga!”. Oprócz tego przejażdżka bez historii. Jechałem dzisiaj z kamerą – w takich sytuacjach wychodzą zalety klamkomanetek wyższych grup, w których pancerze przerzutek biegną pod owijką. Kokpit wygląda wtedy o wiele schludniej, a do tego pancerze nie stanowią stałego elementu kadru. Można niby kamerę montować na kasku, ale ten wariant odrzucam, bo Schumacherowi takie kombinowanie nie wyszło na zdrowie. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.19km
- Czas 01:10
- VAVG 30.16km/h
- VMAX 44.70km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 76m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Poniedziałek, 4 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Dzięki niepewnej pogodzie, na trasie pustawo. Niestety południowo-wschodni wiatr trochę dokazywał. Do tego ostatnia dycha w lekkim deszczu. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.20km
- Czas 01:13
- VAVG 28.93km/h
- VMAX 43.20km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Jak to w niedzielę, na trasie tłoczno, więc jazda lekko nerwowa. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 34.60km
- Czas 01:18
- VAVG 26.62km/h
- VMAX 38.30km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 113m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Polanówka
Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 14.01.2016 | Komentarze 0
Chciałem rozjechać ból głowy, ale nic z tego nie wyszło. Z bolącym czerepem nie jedzie się zbyt przyjemnie, więc czym prędzej zwinąłem się do bazy. Trochę dzisiaj wiało z północy, ale czuć, że wiatrom zaczyna brakować impetu. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.20km
- Czas 01:10
- VAVG 30.17km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 87m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Czwartek, 30 kwietnia 2015 · dodano: 13.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Niby termometrowo ciepło, ale przez pierwsze kilometry czułem przenikliwy chłód. „Bardzo przepraszam, jeszcze raz bardzo przepraszam” - powiedziała rowerzystka, którą chwilę wcześniej zachęcałem do trzymania się prawej strony, abym mógł ją bezpiecznie wyprzedzić. Taki Wersal mnie zupełnie zaskoczył, bo rekcje są zazwyczaj zupełnie inne. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 44.15km
- Czas 01:38
- VAVG 27.03km/h
- VMAX 42.70km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 133m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Lublinie i Zalew Zemborzycki
Poniedziałek, 27 kwietnia 2015 · dodano: 13.01.2016 | Komentarze 0
Przepiękna pogoda na rower. Na początku trochę pokręciłem się po mieście. Na ul. Orkana policyjna blokada ruchu w obu kierunkach, ale pozwolili mi przejechać. W sumie to żałuję, bo najechałem na scenę tragicznego wypadku drogowego. Jakoś natychmiast straciłem ochotę na jazdę po zatłoczonych ulicach Lublina, więc ewakuowałem się na standardową pętlę dookoła Zalewu Zemborzyckiego. Tamże dosyć tłoczno, więc trzeba było uważać. Przez kilka kilometrów wisiał mi na kole jakiś góral, który dosyć nerwowo operował hamulcami, więc przy każdym zwalnianiu spodziewałem się, że we mnie wjedzie. To nie nastąpiło, za co byłem wdzięczny. Na przejeździe rowerowym przez ul. Nadbystrzycką standard rodem ze STOP! Drogówka. Jeden kierowca zatrzymuje się, aby przepuścić pieszych i rowerzystów, a delikwent na sąsiednim pasie (kierowca autobusu komunikacji miejskiej, nomen omen) omija stojący pojazd i przejeżdża przez przejście. Po tym wszystkim z ulgą zajechałem do bazy.
Siedemnaście mgnień wiosny, mgnienie nr 7: Magnolia w rozkwicie © chirality
Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.27km
- Czas 01:16
- VAVG 27.84km/h
- VMAX 48.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 79m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Niedziela, 26 kwietnia 2015 · dodano: 13.01.2016 | Komentarze 0
Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Bardzo ciepło, ale momentami lekki deszcz. Na trasie nieprzebrane tłumy rowerzystów i ogólnie kabaret, więc o normalnym kręceniu można było zapomnieć. Na starym moście na Bystrzycy odbywała się jakaś uroczystość religijna, więc i tam na DDR tłumy ludzi. W jednym z opowiadań Lema jest opisana historia kapitana statku kosmicznego, ku któremu leci z naprzeciwka kursem na zderzenie inny statek kosmiczny. Gdy kapitan robi unik, to drugi statek reaguje w ten sposób, że nadal pozostaje na kursie kolizyjnym. Jakoś przyszło mi to opowiadanie do głowy, podczas spotkania z jadącą z naprzeciwka rowerzystką. Reguła, żeby trzymać się prawej jest tylko pozornie prosta. W domu zorientowałem się, że w tylnej dętce mam jakieś małe przebicie. Szarpnąłem się na nową, grubszą, więc może teraz przetarcia bedą rzadsze. Oby, bo od tego kleju do łatek już kręci mi się w głowie.
Siedemnaście mgnień wiosny, mgnienie nr 6: Szafirek © chirality
- DST 123.61km
- Czas 04:27
- VAVG 27.78km/h
- VMAX 40.10km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 423m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Jezioro Firlej
Sobota, 25 kwietnia 2015 · dodano: 12.01.2016 | Komentarze 0
Piękna słoneczna pogoda, więc postanowiłem odhaczyć pierwszą, zdecydowanie spóźnioną, setkę w tym roku. Wybór padł na jezioro Firlej, nad którym już dawno nie byłem. Do celu dotarłem DK19 z bardzo pomagającym wiatrem, dzięki któremu jechało się rewelacyjnie. Raz tylko zwiało mnie z jezdni na pobocze, ale dzięki temu zaliczyłem pierwsze terenowe 10 metrów w tym roku. W lasach kozłowieckich dywany kwitnących zawilców, więc było na czym zawiesić oko. W Fireju cisza i spokój, ale odbywało się akurat jakieś weselisko – trochę obfotografowałem tę imprezę, bo mam słabość do takich klimatów. Motywem przewodnim ceremonii było żyto w stanie płynnym. Nad samym jeziorem trochę pokropiło, ale nie na tyle, aby trzeba się było gdzieś chronić. Tradycyjna pętelka dookoła jeziorka, trochę byczenia się nad wodą i trzeba się było zwijać. Powrót pod wiatr i po dosyć kiepskich drogach, więc komfort jazdy znacznie gorszy. W okolicach Pryszczowej Górki zobaczyłem pierwszego bociana w tym roku – towarzyszył jakiemuś rolnikowi obrabiającemu pole. Trochę późno to spotkanie z boćkiem, no ale jak się nie wyjeżdża z miasta, to obcowanie z przyrodą jest solidnie ograniczone. Gdy dojechałem do domu licznik pokazywał 99 km, więc postanowiłem objechać Zalew Zemborzycki, żeby jednak setkę złamać. Na DDR do i dokoła Zalewu istne pandemonium. W sumie kupa śmiechu, gdyby nie to, że ledwo uniknąłem kolizji ze znakiem drogowym, gdy jakieś dziecko, które wyprzedzałem postanowiło nagle odbić na lewo.
Szosa w zawilcach © chirality

Pierwszy bocian w tym roku © chirality

Nad jeziorem Firlej © chirality

Romantyzm nad jeziorem Firlej © chirality

Drzewo w niebie © chirality

Weselisko w Firleju - panna młoda © chirality
Kategoria 100-150, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa