Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
Wpisy archiwalne w kategorii
rower szosowy
Dystans całkowity: | 16979.33 km (w terenie 12.30 km; 0.07%) |
Czas w ruchu: | 608:37 |
Średnia prędkość: | 27.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.10 km/h |
Suma podjazdów: | 54791 m |
Liczba aktywności: | 272 |
Średnio na aktywność: | 62.42 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
- DST 35.26km
- Czas 01:09
- VAVG 30.66km/h
- VMAX 42.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 83m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Środa, 4 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 0
Standardowa pętla dookoła Zalewu. Dosyć tłoczno, a do tego dane mi było wyprzedzać dwóch prawdziwych policjantów na rowerach. Rowerzyści celebrowali Dzień Wolności, a jakże, zrywając symboliczne kajdany opresyjnej idei ruchu wahadłowego przez wąskie kładki na Bystrzycy. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.30km
- Czas 01:09
- VAVG 30.70km/h
- VMAX 41.80km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 79m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Wtorek, 3 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 0
Objazd standardowej pętelki dookoła Zalewu, żeby trochę rozruszać obite kolano. Początek lekko w bólu, ale później spoko. Zaczynają pylić topole, a to dla alergików oznacza albo łykanie piguł, albo efektywną ślepotę i zasmarkanie aż do kostek. Wybieram to pierwsze, bo leki antyhistaminowe czynią w tym względzie cuda. Sama trasa bez większych przygód, chociaż muszę sprawdzić, kiedy mija okres ochronny na rolkarzy. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 24.08km
- Czas 00:47
- VAVG 30.74km/h
- VMAX 42.60km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 76m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew i zlew
Środa, 28 maja 2014 · dodano: 28.05.2014 | Komentarze 0
Miała być standardowa pętelka, ale zmuszony byłem ją skrócić. Przez pierwsze 10 km było w porządku, no a potem rozpętała się niezła zlewa z piorunami. Przemokłem błyskawicznie, więc nie było już sensu chować się pod jakimś mostem - zresztą wszystkie miejsca i tak były już zajęte. Ostatni podjazd w potoku, którego tam nie było, gdy wyjeżdżałem z domu. Bardzo ciepło, więc jazda w deszczu nawet przyjemna. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 50.46km
- Czas 01:40
- VAVG 30.28km/h
- VMAX 45.10km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 220m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Upalna pętelka
Środa, 21 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 0
Dwa tygodnie temu jazda na rowerze była na granicy hipotermii - dawne, dobre czasy. Teraz trochę wody w wylewających rzekach upłynie, zanim organizm zaadaptuje się do upałów. Standardową 50-km pętlę po południowo-zachodnich okolicach Lublina przełożyłem na późne popołudnie, ale i tak temperaturowo było ostro. Na DDR do i wzdłuż Zalewu Zemborzyckiego ruch jak w dzień targowy w Phnom Penh. Ogólnie jazda jednak bez większych incydentów, ale zdecydowanie drugi bidon by się przydał.Garmin Connect (GC) kontynuuje swoją małą rewolucję. Jej kolejną ofiarą jest manual upload śladów - opcja ta została usunięta. Niby nic, ale dla użytkowników Linuxa oznacza to niemożliwość analizy i wizualizacji danych, gdyż Garmin Express pod tym systemem operacyjnym nie działa. Ponieważ na forum GC podnoszą się bunty, więc mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy. Póki co, pozostaje spisywanie danych z licznika.
EDIT: GC w końcu działa...
Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 24.45km
- Czas 00:47
- VAVG 31.21km/h
- VMAX 48.20km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 66m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Poniedziałek, 19 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj miałem w planach połączyć rundkę dookoła Zalewu z ustawką Rowerowego Lublina. Aby zdążyć na to drugie, musiałem okroić to pierwsze, więc standardowego objazdu nie było. O ile wczoraj nie udało mi się osiagnąć prędkości maksymalnej powyżej 200 km/h, to dzisiaj już było znaaacznie lepiej. Wg mojego Garmina, w lesie Dąbrowa wykręciłem 370 km/h! Pal licho prędkość, noga ze stali robi swoje, ale jestem dumny z tego, że jestem w stanie w ciągu sekundy przyspieszyć z 30 km/h do 370 km/h i potem w ciągu sekundy zjechać do 30 km/h. Przeciążenia muszą być kolosalne, ale moje ciało wcale tego nie odczuło. A tak na serio, to muszę sprawdzić, co sie do cholery dzieje w tym lesie, bo jest tam takie miejsce, gdzie mój rejestrator często świruje. Żołnierzy bez insygniów tam nie widziałem, więc pewnie to nie to, o czym myślę... Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 77.47km
- Czas 02:34
- VAVG 30.18km/h
- VMAX 42.10km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 251m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki×5
Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0
Po kilku dniach naprawdę fatalnej pogody, dzisiaj w końcu bezdeszczowo, ciepło i słonecznie. Aby przypomnieć sobie, jak się jeździ na rowerze, zrobiłem pięć kółek dookoła Zalewu. Obfite deszcze naniosły na trasę trochę błota, żwiru i piachu, a wiatr dołożył gałęzie. Do tego okoliczna flora bardzo podrosła. Piękna pogoda oznacza tłumy, więc wszystkich plag egipskich, które trapią rowerzystów na DDRach było mi dane skosztować. Dlatego cały przejazd bardzo nerwowy i wymagający dużo uwagi. Na pierwszej pętelce przejechałem na ul. Osmolickiej obok zabitego szczura. Spotykałem go potem na każdej następnej - stawał się coraz bardziej płaski, aż żal było patrzeć. Mój Garmin twierdzi, że osiągnąłem prędkość maksymalną ~200 km/h. Widać, że noga podaje. Jest co prawda możliwe, że rejestrator zgubił na chwilę sygnał w lesie, ale to pierwsze wyjaśnienie bardziej mi się podoba. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.27km
- Czas 01:11
- VAVG 29.81km/h
- VMAX 42.20km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 79m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Wtorek, 13 maja 2014 · dodano: 14.05.2014 | Komentarze 0
Tradycyjne ulewy zrobiły sobie przerwę i pomimo tego, że wszędzie mokro, postanowiłem jednak się przejechać. W normalnych warunkach to w taką pogodę nawet psa nie wypuszcza się na rower, ale prognozy pogody na resztę tygodnia są tak parszywe, że nieprzyzwoitością jest kręcić nosem.Aura przez kilka minionych dni była równie nierowerowa, więc jeździłem jedynie po Internetach. Zainspirował mnie klip o tym, jak popełnić podstawowy bike fit. Co prawda, facet momentami co innego mówi, a co innego robi i nie bardzo zna się na kątach, ale ogólnie wszystko trzyma sie kupy. Zainspirowany zdobytą wiedza, potarmosiłem niemiłosiernie siodełko we własnym rowerze.
Na miejsce testów nowej konfiguracji roweru wybrałem standardową rundkę dookoła Zalewu. Objeżdżając wschodni brzeg, wjechałem w deszcz i był to pierwszy raz, kiedy doświadczyłem takich warunków na rowerze szosowym. Dla kontrastu, objazd zachodniego brzegu odbywał się zupełnie na sucho, pod czystym niebem spiętym tęczą. Przy nowym ustawieniu siodła nieomal natychmiast odczułem lekki dyskomfort w dolnym odcinku kręgosłupa, ale z korektami ustawienia się trochę wstrzymam, bo wierzę, że uda mi się z rowerem zgrać.
Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.24km
- Czas 01:12
- VAVG 29.37km/h
- VMAX 42.10km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 78m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 14.05.2014 | Komentarze 0
Od rana z przerwami padało i dopiero po południu odpuściło. Dałem światu trochę podeschnąć i przekręciłem standardową rundkę dookoła Zalewu. Zachodni wiatr przypominał o sobie od czasu do czasu. Na trasie sporo rowerzystów, jak i biegaczy szlifujących formę przed jutrzejszym Maratonem Lubelskim. Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 70.55km
- Czas 02:17
- VAVG 30.90km/h
- VMAX 63.10km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 148m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Piątek, 9 maja 2014 · dodano: 09.05.2014 | Komentarze 0
Po południu przez kilka godzin wahałem się, czy wyjść na rower. Niebo wyglądało tak, jakby lada moment miało się otworzyć i zalać świat. Nic takiego jednak nie następowało, więc się ogarnąłem i wykręciłem podwójną porcję mojej standardowej pętli dookoła Zalewu Zemborzyckiego. Na drugim kółku niebo nawet się trochę oczyściło z chmur i tylko szkoda, że Słońce chyliło się już wtedy ku zachodowi. Na trasie wyprzedził mnie jakiś pięknie zaciągający szosowiec i aż miło było popatrzeć na lekkość z jaką łykał dystans. Południowo-zachodni wiatr trochę dokuczał, ale miejscami również pomagał. Garmin twierdzi, że w jakimś momencie jechałem ponad 60 km/h. Oczywista niedorzeczność - podejrzewam, że gdzieś w lesie gubi na chwilę sygnał i potem wypluwa takie kwiatki. Kategoria 50-100, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa
- DST 35.26km
- Czas 01:07
- VAVG 31.58km/h
- VMAX 49.60km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 82m
- Sprzęt Szosant
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Środa, 7 maja 2014 · dodano: 07.05.2014 | Komentarze 0
Bardzo ładna pogoda na rower, chociaż w czasie objazdu standardowej pętli dookoła Zalewu mogłem obserwować lejące hen na zachodzie deszcze. Ponieważ wiatr zmienił się na południowy, więc objazd wody prawoskrętnie, aby w lasach znaleźć trochę osłony. Na trasie wielu rowerzystów, w tym spore grupki na rowerach szosowych. Do tego rolkarze ze spuszczonymi głowami - albo im wstyd, że łamią przepisy, albo uczący się już tak mają, że obserwują własne nogi. Tak czy owak, fatalna pozycja, bo pewnego dnia nawet nie będą wiedzieli, co w nich wjechało.DDR wzdłuż Bystrzycy przechodzi generalne sprzątanie. Widać, że ktoś tego pilnuje, bo nie tak dawno była akcja usuwania pozimowego piachu.
Kategoria <50, dzień, rower szosowy, samotnie, szosa