Info

avatar Jestem chirality z Lublina. Mam przejechane 42279.29 km, w tym 945.90 km w terenie, z prędkością średnią 23.87 km/h.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl

2020 button stats bikestats.pl

2019 button stats bikestats.pl

2018 button stats bikestats.pl

2017 button stats bikestats.pl

2016 button stats bikestats.pl

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

Wykresy roczne

Wykres roczny blog rowerowy chirality.bikestats.pl

Archiwum



Podsumowanie 2015 i Plany 2016

Piątek, 1 stycznia 2016 · dodano: 25.02.2016 | Komentarze 0

W końcu udało mi się uzupełnić wpisy z minionego roku, więc pozostaje jedynie jego krótkie podsumowanie. Liczby nie kłamią i pod względem przejechanego dystansu było skromniej, niż w 2014. I to pomimo tego, że dni na rowerze spędziłem nieco więcej, jak i moja powszednia pętelka uległa wydłużeniu ( stąddotąd). Ta pozorna statystyczna anomalia spowodowana jest posuchą w kategorii długich wyjazdów. Nie udało mi się przekręcić żadnego dnia 300+ km i, co trochę trudne do zrozumienia nawet dla mnie, wszystkie wyjazdy 200+ km były na góralu. Szosówce nie było dane się wykazać, ale i tak przejechała znacznie więcej kilometrów, niż góral.
Wyjazdy w minionym roku, które uważam za najciekawsze:
1. Wołyń. Kolejna wizyta na pięknej Ukrainie. Tropikalny odcinek Włodzimierz Wołyński-Lublin przetestował mnie bezwzględnie.
2. Sylwestrowy Solec nad Wisłą. Pierwszy naprawdę długi wyjazd w mrozie.
3. Roztocze. Pięknie krajobrazowo i bomba po piekielnie upalnym dniu.
4. 10 km z buta w towarzystwie roweru. Bywa.

Miniony rok w liczbach:
8460 – przejechany dystans (km).
6074 – przejechany dystans na szosówce (km).
2386 – przejechany dystans na góralu (km).
  337 – czas (h) spędzony w siodle.
  255najdłuższa dniówka solo na góralu (km).
  160 najdłuższa dniówka solo na szosówce (km).
  140 – oploty Zalewu Zemborzyckiego
  ~50 – tempówki z psami, czyli norma.
   26 – zaliczone nowe gminy.
   18 – wyjazdy powyżej 100 km.
     4 – przebite dętki.
  ~3 – Mount Everesty przewyższeń
    2 – noce przejechane od zmierzchu do świtu.
    1odwiedzone województwa.
    1 kolizja – celem było 0.

Oczywiście plany na 2015 były ambitne – lista pokazuje, co udało się zrealizować, a co pozostało w sferze planów.
12 kkm/rok, 2500 km/miesiąc, 500 km/dzień;
Ukraina (o ile otworzą most na Bugu i o ile Władimir Władimirowicz nic nie wymyśli...);
Bieszczady;
Województwo podlaskie;
Nowe obce państwo;
Zaktualizowanie mapy Zalicz Gminę .

W planach na 2016 rok, które traktuję tak poważnie jak te z roku poprzedniego, mam:
► 12 kkm/rok, 2500 km/miesiąc, 500 km/dzień;
► Ukraina: Wołyń, Lwów (ewentualnie Zakarpacie) i powrót do Kraśnika Centralnym Szlakiem Rowerowym Roztocza;
► Bieszczady;
► Województwo podlaskie (jeżeli nie zdążę przed wycinką, to w Hajnówce kupię sobie pocztówkę z Puszczą Białowieską);
► Nowe obce państwo;
► Odwiedzenie pozostałych gmin województwa lubelskiego.
Kategoria bezjazdowo



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.