Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
Wpisy archiwalne w kategorii
teren
Dystans całkowity: | 13156.71 km (w terenie 932.50 km; 7.09%) |
Czas w ruchu: | 609:45 |
Średnia prędkość: | 21.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.30 km/h |
Suma podjazdów: | 49655 m |
Liczba aktywności: | 271 |
Średnio na aktywność: | 48.55 km i 2h 16m |
Więcej statystyk |
- DST 36.44km
- Teren 2.00km
- Czas 01:27
- VAVG 25.13km/h
- VMAX 37.50km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 95m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Poniedziałek, 1 maja 2017 · dodano: 01.05.2017 | Komentarze 0
Pojechałem nad Zalew przekręcić dwie pętelki. Bardzo przyjemny wyjazd, bo znacznie cieplej, niż to bywało ostatnio, a do tego sucho i słonecznie. Wschodni wiatr trochę dokazywał, ale rzadko musiałem się z nim mierzyć twarzą w twarz. Na trasie wielu rowerzystów, ale niestety również spacerowiczów i rolkarzy. Mało brakowało, a jadący z naprzeciwka rowerzysta skasowałby brzdąca, który bezmyślnie wtargnął mu pod koła. Na drugim kółku powiozłem się trochę na kole szosowca i górala, co traktuję jako należny bonus.Pomimo że The Indian Pacific Wheel Race został formalnie przerwany ostatniego dnia marca po tragicznej śmierci Mike'a Hall'a, to jednak nieformalnie trwał prawie przez cały kolejny miesiąc. Trzy dni temu, gdy do mety dotarła Christie Hamilton, na trasie nie pozostał już nikt. Mam nadzieję, że tragedia, z którą ten wyścig jest powszechnie utożsamiany nie sprawi, że jego pierwsza edycja okaże się ostatnią. Dla przeciętnego Europejczyka Australia ma posmak egzotyki, więc kibicowanie zawodnikom poruszającym się po kontynencie pod spodem naszego globu to wielka frajda. Jest to również tani sposób na promocję Australii. Bez tego wyścigu nie wiedziałbym, gdzie dokładnie leży Perth, Adelajda, Canberra, czy Sydney. Nie widziałbym, że jest tam Nullarbor i Alpy. W przyszłości organizatorzy powinni jednak zrobić wszystko, aby w miarę możliwości puszczać zawodników mniej uczęszczanymi drogami. Należy też znormalizować wymagania dotyczące oświetlenia, które powinny być zdecydowanie wyższe, niż minimum określone prawem. Warto również otwartym tekstem ustalić, co staje się z imprezą na wypadek ewentualnej śmierci jednego z uczestników. Działałoby to na potencjalnych śmiałków w podobny sposób, jak komunikaty ministra zdrowia na paczkach papierosów.
- DST 23.82km
- Teren 1.00km
- Czas 01:05
- VAVG 21.99km/h
- VMAX 37.30km/h
- Temperatura 9.0°C
- Podjazdy 63m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 0
Późnym popołudniem wyjechałem na standardową pętelkę dookoła Zalewu. Trochę cieplej i mniej wietrznie, niż wczoraj, więc przyjemność z jazdy odpowiednio wyższa. Na trasie wyprzedzało mnie kilku szosowców, którym próbowałem siadać na koło. Bezskutecznie.W trzydziestym ósmym dniu The Indian Pacific Wheel Ride Christie Hamilton nie ujechała jakoś specjalnie daleko. Myślałem, że złamie dzisiaj 5000 km, ale nic z tego. W Australii będzie jutro końcówka długiego weekendu i Christie nie chce zapuszczać się tego dnia na autostradę Monaro prowadzącą do Canberry. Zginął na niej Mike Hall, więc jej lęki nie są jakoś specjalnie irracjonalne.
- DST 23.79km
- Teren 1.00km
- Czas 01:10
- VAVG 20.39km/h
- VMAX 33.40km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 68m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Niedziela, 23 kwietnia 2017 · dodano: 23.04.2017 | Komentarze 0
Standardowa pętelka dookoła Zalewu. Zimno, wietrznie, a do tego tuż po wyjeździe z domu złapał mnie deszcz zmieszany z jedną z jego odmian w stałym stanie skupienia. Kręciłem jednak dalej, bo widać było, że w okolicach Zalewu niebo jest błękitne. I rzeczywiście, gdy tylko wjechałem na zaporę przestało padać. Dalsza jazda w pełnym słońcu, chociaż w Dąbrowie mocne wiatry przynosiły ze sobą lekkie opady deszczu. Powrót pod wiatr, ale to powoli staje się normą.W trzydziestym siódmym dniu The Indian Pacific Wheel Ride Christie Hamilton dotarła na szczyt 1600-metrowej góry w Parku Narodowym Kościuszki. Do mety zostało jej nieco ponad 600 km, więc zapewne za cztery dni tam się zamelduje.
W poniższym klipie w 7:16 prosta instrukcja, jak każdy rowerzysta powinien zachowywać się przed znakiem STOP.
- DST 23.09km
- Teren 6.00km
- Czas 01:27
- VAVG 15.92km/h
- VMAX 29.10km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 59m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 01.05.2017 | Komentarze 0
Mimo dosyć kiepskiej pogody, zapakowałem aparat do sakwy i pojechałem nad Zalew przekręcić pętelkę. Przez pierwszą połowę trasy wiatr trochę uprzykrzał jazdę. Na nawrocie wschodni brzeg przejechałem praktycznie po całości terenem, trasą, którą ostatni raz przemierzałem wiele lat temu. Robiłem sporo przerw na robienie zdjęć, więc wycieczka trochę się przeciągnęła.
Dziura po ostatniej desce ratunku © chirality

Zalew Zemborzycki © chirality

Łabędź na Zalewie Zemborzyckim © chirality

Co syczysz! © chirality

Łabędź na Zalewie Zemborzyckim © chirality

Łabędź na Zalewie Zemborzyckim © chirality

Ptak w locie © chirality

Ptak w locie © chirality

Lądowanie © chirality

Ptaki na kiju © chirality

Jaki ojciec, taki syn © chirality

Wyspa na Zalewie Zemborzyckim © chirality

Dąbrowa nad Zalewem Zemborzyckim © chirality

Prześwity nad lasem © chirality

Zalew Zemborzycki © chirality

Zalew Zemborzycki © chirality

Kaczki na Zalewie Zemborzyckim © chirality

Kawka u brzegu © chirality
- DST 31.07km
- Teren 1.00km
- Czas 01:36
- VAVG 19.42km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 113m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Lublinie i Zalew Zemborzycki
Czwartek, 20 kwietnia 2017 · dodano: 20.04.2017 | Komentarze 0
Na początku transportowo po mieście, a później standardowa pętelka dookoła Zalewu. Podobnie jak wczoraj, dzisiaj mocny wiatr z północnego-zachodu, który do południowego krańca Zalewu pomagał, ale później trzeba było z nim walczyć. Już najwyższy czas, abym przestał jeździć na zarżniętym napędzie. W miarę rozsądnie chodzące przełożenia przetrwały w dobrym stanie dzięki selekcji negatywnej. Po prostu bardzo rzadko z nich korzystałem, gdyż z jakiegoś powodu mi nie odpowiadały. Teraz jestem jednak zmuszony ich używać. W konsekwencji kadencja jest albo zdecydowanie zbyt niska, albo zdecydowanie zbyt wysoka, co nie wychodzi nogom na dobre.W trzydziestym czwartym dniu The Indian Pacific Wheel Ride do mety dotarli Amerykanin Anders Peterson i Nowozelandczyk Chris Barker vel Caveman Chris, więc teraz na trasie nie ma nikogo. Na ale Christie Hamilton planuje lada chwila wrócić na rower już nie jako sakwiarka, lecz na lekko, więc zabawa będzie trwała dalej. W poniższym klipie najmłodszy uczestnik IPWR Lochie Kavanagh tuż po dotarciu do mety.
- DST 23.79km
- Teren 1.00km
- Czas 01:05
- VAVG 21.96km/h
- VMAX 33.60km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 65m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Środa, 19 kwietnia 2017 · dodano: 19.04.2017 | Komentarze 0
Śniegi stopniały, więc mogłem przejechać się dookoła Zalewu. Wiatr nadal bardzo mocny, ale starałem się wykorzystywać go na maksa. Na zachodnim brzegu przyjemnie się z nim pobujałem, jednak powrót znad zapory to już walka z żywiołem. Na trasie sporo drzewnego śmiecia naniesionego przez wichury, ale w tamtym roku bywało z tym czasami znacznie gorzej.W trzydziestym trzecim dniu The Indian Pacific Wheel Ride do mety dotarł najmłodszy w stawce Australijczyk Lochie Kavanagh. Jego współtowarzysze (Amerykanin Anders Peterson i Nowozelandczyk Chris Barker vel Caveman Chris) są niecałe 200 km od Sydney, więc jutro powinni się tam zameldować. Christie Hamilton pokonała wielką górę i dotarła w rodzinne strony. Lepiej żeby się tam nie zasiedziała, bo brakujące tysiąc kilometrów samo się nie przejedzie. W tamtejszych Alpach, w okolicach 1700-metrowej górki, ożył nadajnik Australijczyka o pseudonimie TrackingJack. Nie wiem, co o tym myśleć, bo np. wczoraj włączył się też nadajnik Kristofa Allegaerta. W Izraelu. Shalom!
- DST 23.78km
- Teren 1.00km
- Czas 01:05
- VAVG 21.95km/h
- VMAX 37.70km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 63m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Wtorek, 18 kwietnia 2017 · dodano: 18.04.2017 | Komentarze 0
Pogoda pod psem, ale i tak późnym popołudniem pojechałem nad Zalew przekręcić pętelkę. Tuż po wyjeździe z domu złapał mnie deszcz. Myślałem, że dalej będzie z tym tylko gorzej, ale nim dojechałem do zapory, przestało kropić. Zalew bardzo wzburzony, bo wschodni wiatr dął na potęgę. Na zachodnim brzegu generalnie mi pomagał, ale i tak momenty, w których przeszkadzał bardziej zapadły mi w pamięci. Na południowym brzegu powiozłem się na kole jakiemuś góralowi, ale nie było mowy, abym mógł je na dłuższą metę utrzymać.W pierwszym dniu drugiego miesiąca The Indian Pacific Wheel Ride na trasie trochę się działo. Anglosaska trójca (Amerykanin Anders Peterson, Australijczyk Lochie Kavanagh i Nowozelandczyk Chris Barker vel Caveman Chris), która przez wiele dni trzymała się razem, uległa rozpadowi. Lochie przeciągnął dzisiejszą jazdę prawie do północy i odjechał swoim kompanom na 100 km. Myślę jednak, że jutro cała trójka zamelduje się w Sydney. Christie Hamilton wjechała w cień 1700-metrowej góry. Pewnie jutro ją pokona i zawita do domu. Ciekawe, czy znajdzie motywację, by jechać dalej.
- DST 23.81km
- Teren 1.00km
- Czas 01:06
- VAVG 21.65km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 63m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Poniedziałek, 17 kwietnia 2017 · dodano: 17.04.2017 | Komentarze 0
Zimno i wietrznie, ale przynajmniej słonecznie. Późnym popołudniem pojechałem więc nad Zalew przekręcić symboliczną pętelkę. Jechało się ciężko, a gdy na zachodnim brzegu nadziałem się na konkretny wiatr, zrobiło się jeszcze ciężej. Ech.Równo miesiąc od rozpoczęcia The Indian Pacific Wheel Ride na trasie nadal przebywa czterech śmiałków. Anglosaskiej trójcy (Amerykanin Anders Peterson, Australijczyk Lochie Kavanagh i Nowozelandczyk Chris Barker vel Caveman Chris) pozostało do mety 500 km. Na Instagramie Lochie przebąkuje coś o 500-kilometrowym sprincie, ale raczej nie należy tego brać dosłownie. Christie Hamilton przekroczyła 4200 km i zbliża się konsekwentnie do 1700-metrowej góry. Pewnie będzie potrzebowała dwóch dni, aby znaleźć się po jej drugiej stronie. Musi być zmotywowana, bo tamże, w Bright, są jej rodzinne strony. W poniższym klipie blogger z Bicycling Australia elokwentnie opisuje stan rzeczy na trasie IPWR. Wspomina też o właśnie wypuszczonym filmie dokumentalnym na temat tego wyścigu.
- DST 23.94km
- Teren 1.00km
- Czas 01:07
- VAVG 21.44km/h
- VMAX 34.10km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 65m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Zemborzycki
Niedziela, 16 kwietnia 2017 · dodano: 16.04.2017 | Komentarze 0
Zimno i wietrznie, ale po kolejnej tego dnia fali opadów deszczu wyszedłem na rower. Miałem nadzieję, że uda się przekręcić pętelkę dookoła Zalewu, nim rozpada się na nowo. Nadzieja okazała się płonna, bo na zachodnim brzegu złapał mnie deszcz. Jednak gdy byłem w lesie, niebo zrobiło się błękitne i wyszło słońce. Przez chwilę rozważałem przekręcenie w takich pięknych warunkach drugiej pętelki, ale wybiła mi to z głowy kolejna fala deszczu. Powrót znad zapory pod silny wiatr i przy opadach gradu. Jazda w tych warunkach bez okularów okazała się niezbyt trafionym pomysłem.Trzydziestego dnia The Indian Pacific Wheel Ride zgodnie z oczekiwaniami do mety w Sydney dotarła Sarah Hammond. Anglosaska ferajna (Amerykanin Anders Peterson, Australijczyk Lochie Kavanagh i Nowozelandczyk Chris Barker vel Caveman Chris) wspięła się na 1500-metrową górę i do mety pozostało im niewiele ponad 600 km. Pewnie trzy dni solidnego kręcenia. Christie Hamilton złamała już barierę 4000 km. Na trasie do Melbourne towarzyszył jej Heath Ryan i myślałem, że będzie jechał dalej, aż do Sydney. Tak się nie stało, ale że Melbourne jest jego rodzinnym miastem, więc podejrzewam, że jechał te kilkaset kilometrów, aby potowarzyszyć dzielnej sakwiarce.

Chmury nad Zalewem Zemborzyckim © chirality

Zalew Zemborzycki © chirality

Zachodni brzeg Zalewu Zemborzyckiego © chirality

Cypel nad Zalewem Zemborzyckim © chirality
- DST 33.92km
- Teren 1.00km
- Czas 01:45
- VAVG 19.38km/h
- VMAX 36.10km/h
- Temperatura 9.0°C
- Podjazdy 166m
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Lublinie i Zalew Zemborzycki
Piątek, 14 kwietnia 2017 · dodano: 14.04.2017 | Komentarze 0
Na początku po mieście pod ciężkim nieboskłonem, a późnym popołudniem nad Zalew się przewietrzyć. O to było akurat łatwo, bo wiało bardzo konkretnie. Jednak i tak jechało się przyjemnie, bo praktycznie cała pętla w słońcu. Na powrocie od zapory jechałem jednak w sine chmury. Myślałem, że wpakuję się w deszcz, ale na szczęście skończyło się na strachu.Czas rezurekcji zbliża się wielkimi krokami, więc to miły zbieg okoliczności, że dwudziestego ósmego dnia The Indian Pacific Wheel Ride kilka nadajników ożyło. Przede wszystkim wróciła na trasę Sarah Hammond, która tuż po tragicznej śmierci Mike'a Halla przerwała jazdę. Zaczęła, gdzie skończyła i dzisiaj dotarła już do Canberry. O jej niewiarygodnej mocy niech świadczy fakt, że pomimo dwutygodniowej przerwy nadal jest 500 km przed anglosaską trójcą (Amerykanin Anders Peterson, Australijczyk Lochie Kavanagh i Nowozelandczyk Chris Barker vel Caveman Chris), która dzisiaj zakończyła jazdę po wspinaczce na 800-metrową górę. Razem z Sarah wrócił na trasę jej rodak Michael „Crutchy” Crutch, który jest obecnie kilkadziesiąt kilometrów przed miejscem wypadku Mike'a. Ale to nie wszystko, bo tam, gdzie zamyka stawkę sakwiarka Christie Hamilton objawił się Australijczyk Heath Ryan vel TheDarkKnight.
W poniższym klipie Amy Snyder stara się wyjaśnić, co, oprócz masochizmu, pcha ludzi do kręcenia długich dystansów.