Info

Więcej o mnie.

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014


Moje rowery
Wykresy roczne

+2
°
C
+2°
-2°
Lublin
Niedziela, 18
Poniedziałek | +1° | -1° | |
Wtorek | +2° | 0° | |
Środa | +3° | 0° | |
Czwartek | +3° | +2° | |
Piątek | +5° | 0° | |
Sobota | +2° | -3° |
Prognoza 7-dniową
- Sprzęt Banana Rama
- Aktywność Jazda na rowerze
Wysokie Światła 2014 i Bramki 2015...
Czwartek, 1 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 0
...czyliHighlights 2014 & Goals 2015.Wyjazdy w minionym roku, które najbardziej zapadły mi w pamięci:
1. Wołyń. Pierwsza wizyta na ziemi przodków, pierwszy raz rowerem poza granicami Polski i pierwszy raz z sakwami. Mrożony kwas w Kowlu, wyścig z czasem przy powrocie do zamykającej się granicy, kręcenie do Lublina nocą w blasku Superksiężyca i przy spadających perseidach. W rezultacie życiówka na góralu.
2. Wielka pętla lubelska. Główny etap Lubelskie Powiaty Tour 2014, podczas którego odhaczyłem siedem miast-siedzib powiatów mojego województwa. Zmagania z kontuzją, pogodą i psychiką. Dobra lekcja, a do tego życiówka na szosówce.
3. Pierwsza przejażdżka szosówką. Przez kolejne kilka miesięcy powoli przekonywałem się do tego roweru, aż w końcu stał się moim ulubionym.
4. Pierwsza jazda w pedałach SPD. Cztery gleby później i nie wyobrażam sobie dłuższego wyjazdu na platformach. Krótszego zresztą też nie.
Miniony rok w liczbach:
10213 – przejechany dystans (km) – celem było 10 kkm.
5977 – przejechany dystans na szosówce (km).
4235 – przejechany dystans na góralu (km).
426 – najdłuższa dniówka solo na szosówce (km) – celem było 200 km.
0 – najdłuższa i najkrótsza dniówka w grupie na szosówce (km).
342 – najdłuższa dniówka solo na góralu (km).
217 – najdłuższa dniówka w grupie na góralu (km).
387 – czas (h) spędzony w siodle.
147 – odwiedzone gminy.
124 – oploty Zalewu Zemborzyckiego (w tym 91 standardowych 35-km pętli i 33 niestandardowych) .
~50 – tempówki z psami (wszystkie wygrane!) - celem było 0.
25 – wyjazdy powyżej 100 km.
9 – przebite dętki – celem było 0.
3 – odwiedzone byłe niemieckie obozy zagłady (Bełżec, Sobibór i Majdanek).
3 – odwiedzone województwa.
2 – noce przejechane od zmierzchu do świtu.
1 – dmuchanie w alkomat (zdane celująco!) i 2 przemknięcia przez antypijackie blokady policji.
1 – kolizja – celem było 0.
W krystalizujących się planach na 2015 rok mam:
► 12 kkm/rok, 2500 km/miesiąc, 500 km/dzień;
► Ukraina (o ile otworzą most na Bugu i o ile Władimir Władimirowicz nic nie wymyśli...);
► Bieszczady;
► Województwo podlaskie;
► Nowe obce państwo;
► Zaktualizowanie mapy Zalicz Gminę.
Kategoria bezjazdowo
Komentowanie jest wyłączone.